Kryzys to zdaniem analityków dobry czas na inwestowanie w nieruchomości. Nie trzeba tego powtarzać posłowi PO Stefanowi Niesiołowskiemu, który w trakcie obecnej kadencji dorobił się dwóch działek o łącznej wartości 480 tys. zł i mieszkania za 300 tys. zł. Dokonał tego, nie zaciągając żadnych kredytów.
W oświadczeniu złożonym w 2007 r., a więc na początku rządów Platformy Obywatelskiej,
poseł Stefan Niesiołowski deklarował oszczędności na poziomie 180 tys. zł. Ponadto ówczesny marszałek posiadał również na koncie 8 tys. dol. Wśród nieruchomości Stefan Niesiołowski wykazywał m.in. mieszkanie o wartości 200 tys. zł, działkę rekreacyjną z domkiem letniskowym o wartości 60 tys. zł oraz działkę budowlaną o wartości 100 tys. zł. W 2007 r. parlamentarzysta PO jeździł nissanem note.
Po sześciu latach rządów Platformy standard życia Stefana Niesiołowskiego znacznie się poprawił. Według najnowszego oświadczenia majątkowego były marszałek
zgromadził na koncie już 275 tys. zł i 9 tys. dol. Do deklarowanych w 2007 r. nieruchomości Stefan Niesiołowski dołożył działkę rekreacyjną o wielkości 1 tys. mkw. i wartości 80 tys. zł, działkę rolną 5 tys. mkw. o wartości 400 tys. zł oraz mieszkanie o wartości 300 tys. zł. Były marszałek Sejmu w 2011 r. zakupił także nowy samochód nissan qashqai.
W ubiegłym roku poseł Platformy zarobił jako poseł 238 562,75 zł (blisko 20 tys. zł miesięcznie). Ponadto Stefan Niesiołowski pobrał blisko 60 tys. zł emerytury (blisko 5 tys. zł na miesiąc) oraz ujawnił dochody z praw autorskich – 13 tys. zł.
Cały artykuł w "Gazecie Polskiej Codziennie".
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Jacek Liziniewicz