Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

​„My dziękujemy tej reformie”

W Sejmie złożono dziś wniosek o referendum ws. sześciolatków. Organizatorzy akcji przynieśli blisko 950 tys. podpisów. „Liczenie ich przez naszych urzędników, sprawdzanie poprawności wpisania PESEL (...) zabierze trochę czasu” - powiedziała marszałek

facebook.com/Ratuj.Maluchy?fref=ts
facebook.com/Ratuj.Maluchy?fref=ts
W Sejmie złożono dziś wniosek o referendum ws. sześciolatków. Organizatorzy akcji przynieśli blisko 950 tys. podpisów. „Liczenie ich przez naszych urzędników, sprawdzanie poprawności wpisania PESEL (...) zabierze trochę czasu” - powiedziała marszałek Sejmu Ewa Kopacz.
 
A premier swoje. Wczoraj powiedział, że nie chce referendum ws. sześciolatków. „Nie rekomenduje tego rozwiązania” – powiedział premier.

Kolejne ustępstwa rządu Donalda Tuska w sprawie sześciolatków były rezultatem zorganizowanej presji społecznej. Akcja „Ratuj Maluchy” rozpoczęła się już pięć lat temu, gdy tylko minister Hall zapowiedziała obniżenie wieku szkolnego. Organizatorem większości działań jest Fundacja Rzecznik Praw Rodziców, której spiritus movens jest młode małżeństwo z piątką dzieci – Karolina i Tomasz Elbanowscy. Celem akcji od początku było całkowite odwołanie reformy, a w miarę upływu czasu program poszerzył się m.in. o kwestie powstrzymania likwidacji szkół, przywrócenia pełnego kursu historii w liceum i powrotu do systemu ośmioklasowej szkoły podstawowej. 

Jako obywatele, jako rodzice nie zgadzamy się na reformę robioną bez pieniędzy, bez przygotowania, bez planu i bez szacunku dla dzieci oraz bez rozmowy z rodzicami. Przez te pięć lat nikt z nami rodzicami, którzy zgłaszaliśmy konkretne zastrzeżenia do tej reformy, nie rozmawiał. Nie było woli dialogu ani ze strony pani minister, ani premiera" - powiedziała Karolina Elbanowska z organizacji, która jest inicjatorem akcji referendalnej.
 
Jak zaznaczyła, zebrane podpisy świadczą o tym, że szkoły w Polsce nie są przygotowane na reformę obniżenia wieku szkolnego. Dzieci sześcioletnie będą cierpiały z jej powodu. "Dzisiaj sześciolatek jest niewolnikiem ławki, siedzi w szkole przez pięć godzin, a w domu musi odrabiać godzinami prace domowe i nadrabiać zaległości w stosunku do lepiej rozwiniętych starszych uczniów. My rodzice dzisiaj mówimy - ta reforma nie wejdzie w życie, nie ma na nią zgody społecznej" - podkreśliła Elbanowska.
 
Pudła zawierające podpisy organizatorzy akcji zanieśli do Sejmu. Tam spotkali się z panią marszałek Ewą Kopacz. Marszałek poinformowała, że sejm zajmie się liczeniem głosów „bez jakiejś szczególnej zwłoki”. Wyjaśniła, że wniosek musi przejść przez wiele procedur i głosowań.

Zobacz relacje wideo 


 

 



Źródło: PAP,niezalezna.pl

mg