Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Zembaczyński znalazł „winnych” podtopień. Nieźle pokombinował, aby wesprzeć Tuska i Kierwińskiego

Ile jeszcze musi być powodzi i dramatów, żeby prawicowi „sceptycy klimatyczni” zrozumieli, że zmiany klimatu to fakt? - pyta poseł Koalicji Obywatelskiej Witold Zembaczyński. Jego kuriozalny wpis to reakcja na niedzielne ulewy, w wyniku których zalane zostały miejscowości na południu Polski.

Intensywne opady doprowadziły w niedzielę do zalania części miejscowości w południowej Polsce. Po południu IMGW podniosło stopień alertów dla niektórych regionów kraju, a Polacy obawiają się, że dojdzie do powtórki powodzi z 2024 roku.

"Prawicowi sceptycy klimatyczni"

Sytuacja mocno komentowana jest w mediach społecznościowych. Głos w dyskusji zabrał m.in. poseł Koalicji Obywatelskiej Witold Zembaczyński, który najwidoczniej znalazł "winnego" obecnego stanu rzeczy.

"Ile jeszcze musi być powodzi i dramatów, żeby prawicowi „sceptycy klimatyczni” zrozumieli, że zmiany klimatu to fakt? Jeśli wciąż nie wierzą, niech spróbują zamieszkać tam, gdzie ludzie stracili dorobek życia przez żywioł"

– napisał na platformie X.

"A jak tam zabezpieczenia?"

Wpis polityka odbił się szerokim echem. Komentujący wskazują jednak innych odpowiedzialnych za obecną sytuację - rząd Donalda Tuska. Wytykają politykowi, że koalicja, której jest przedstawicielem, nie wprowadziła skutecznych rozwiązań po powodzi z ubiegłego roku.

Skutki bezczynności władzy są widoczne m.in. w gminie Otmuchów. Doszło tam w niedzielę do przerwania wału przeciwpowodziowego, który po poprzedniej powodzi został prowizorycznie naprawiony przez samych mieszkańców, ponieważ rząd nie udzielił im wsparcia.

Źródło: niezalezna.pl