Lider Polski 2050 Szymon Hołownia ze zdumieniem przyjął słowa Donalda Tuska o planowanej rekonstrukcji rządu. Do premiera wysłał jasny sygnał: "nic o nas bez nas". To wskazuje na rosnące napięcia w koalicji 13 grudnia.
Premier Donald Tusk zapowiedział dziś projekt rekonstrukcji rządu, który ma być przedstawiony po wyborach prezydenckich i będzie wymagał akceptacji nowego prezydenta. "To będzie zmiana systemowa. Będziemy mieli nie jeden z największych rządów w Europie, tylko jeden z najmniejszych rządów w Europie" - powiedział Tusk.
Obecnie mamy jeden z największych, choć koalicja 13 grudnia jeszcze przed objęciem władzy zapowiadała, że zdecydowanie "odchudzi" gabinet i oskarżała o polityczną rozpustę przeciwników. Po czym, jak to z "konkretami" bywa, zrobiono... zupełnie odwrotnie.
Dziś Tusk zapowiada, że rząd zmniejszy, co budzi zdumienie koalicjantów. Szymon Hołownia pytany w jednej z prorządowych stacji o tę zapowiedź podkreślił, że... nie wiedział o planach dokonania zmian w rządzie. Wygłosił też jednoznaczne stanowisko.
"Nie wiem czy jest plan zmian. (...) Nie będzie żadnej zmiany w tym rządzie, w tej koalicji, bez naszej zgody. I to też jest oczywiste chyba dla wszystkich" – stwierdził lider Polski 2050. Podkreślił też, że premier po 15 miesiącach funkcjonowania rządu "ma prawo do oceny tego, jak efektywny jest mechanizm, który myśmy też zastali po PiS-ie i weszliśmy w pewne buty, bo chcieliśmy od razu ruszyć ze zmianami w Polsce".
Hołownia zgodził się też, że "być może rzeczywiście trzeba pewne rzeczy inaczej poukładać".
I tak rozumiem też komunikat premiera. Gospodarka jest rozrzucona po sześciu ministerstwach, to się musi w mojej ocenie zmienić, żeby było bardziej efektywne. (...) Można to inaczej poukładać, tylko rozumiem, bo taka jest istota rządów koalicyjnych, że o tym decydują wszyscy koalicjanci
– podsumował marszałek Sejmu..
We wtorek Tusk mówił też, że rekonstrukcja będzie wiązała się z "oczywistymi konsekwencjami personalnymi" i "będzie na pewno mniej ministrów". Wcześniej wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski wskazywał na możliwość połączenia niektórych resortów.