Wahadło odbiło w prawo
Pierwszą turę wyborów prezydenckich wygrał Rafał Trzaskowski z wynikiem 31,36 proc. głosów, nieznacznie wyprzedzając Karola Nawrockiego, na którego zagłosowało - 29,54 proc. wyborców. Trzeci w stawce był Sławomir Mentzen z wynikiem 14,81 proc., a na czwartej pozycji uplasował się Grzegorz Braun, który otrzymał poparcie w wysokości - 6,34 proc.
Poseł Konfederacji Witold Tumanowicz określił wyborczy wynik Sławomira Mentzena jako „sukces” jego ugrupowania. - Oczywiście były apetyty na więcej. W pewnym momencie były już nawet rozbudzone nadzieje, że Sławomir Mentzen znajdzie się w drugiej turze, żeby zatrzymać ten marsz po zamknięcie systemu. I gdyby Mentzen byłby teraz w drugiej turze, to na pewno byłoby łatwiej – powiedział.
Historyczny wynik Konfederacji
- Takiego wyniku w historii startów w wyborach kandydatów Konfederacji jeszcze nie uzyskaliśmy, więc są powody do zadowolenia. To jest historyczny sukces, ponieważ 2 mln 900 tys. Polaków zagłosowało na naszego kandydata, a do tej pory naszym rekordem było 1 mln 500 tys. w ostatnich wyborach parlamentarnych. Poprzez wybory samorządowe, europejskie, gdzie każde z nich dawały lepszy wynik, widać więc tutaj progres. Wynik Sławomira Mentzena jest bardzo solidny i daje nadzieję na wybory parlamentarne w 20207 roku
- ocenił.
Komentując duże poparcie wyborców dla kandydatów szerokorozumianej prawicy, poseł Tumanowicz podkreślił, że „rząd Donalda Tuska jest rządem szkodliwym i Polacy po tym ponad roku rządzenia to zauważyli”. - Część z zapowiadanych przez nich obietnic bardzo dobrze, że nie jest realizowana. Ale części pomysłów, które można byłoby ocenić jako słuszne – choćby kwota wolna od podatku w wysokości 60 tys. zł – nie realizują. Nie dziwi więc, że duża część wyborców to dostrzega i odwraca się od grudniowej koalicji – tłumaczył polityk Konfederacji.
Lewackie projekty już czekają
Pytany na którego z kandydatów odda swój głos w II turze wyborów, Tumanowicz podkreślił, że może mówić tylko za siebie.
- Karol Nawrocki nie jest kandydatem z mojej bajki. Zresztą każdy, kto miał innego kandydata w I turze będzie teraz musiał głosować na mniejsze zło, to jest oczywiste. Natomiast ja uważam, że to Rafał Trzaskowski jest zagrożeniem, szczególnie jeśli rządzi obecnie Donald Tusk. Prawdopodobnie będzie on tym długopisem w pałacu, który podpisze wszystkie lewackie projekty, które mogą wypełznąć po sierpniu z tego sejmu
- wyjaśnił.
Dodał, że „będzie to głosowanie przeciwko, a nie za”. - Wydaje mi się wciąż, że Jarosław Kaczyński popełnił błąd wystawiając Karola Nawrockiego do tego wyścigu, więc z moich słów nie padnie poparcie dla Karola Nawrockiego – powiedział.
Pytany o ewentualne poparcie dla Nawrockiego ze strony Sławomira Mentzena, polityk Konfederacji ocenił, że „jest jeszcze czas, żeby padły jakieś deklaracje”..
- Z mównicy podczas wieczoru wyborczego Sławomir Mentzen zasugerował, że spróbuje pomóc podpowiedzieć swoim wyborcom, więc trzeba się uzbroić w cierpliwość i poczekać, jak sytuacja będzie się rozwijała
- podsumował Witold Tumanowicz.