"Ogłoszona dziś kontynuacja rozpoczętych za rządów Prawa i Sprawiedliwości inwestycji Microsoft pokazuje, że na mądrej kontynuacji zyskuje się więcej niż na ciągłych atakach na poprzedników" - komentuje komunikat Donalda Tuska po spotkaniu z prezesem Microsoft, były polski premier, Mateusz Morawiecki.
Donald Tusk, po porannej rozmowie z prezydentem i wiceprezesem Microsoftu pochwalił się, że "przedsiębiorstwo potwierdził kolejne inwestycje w Polsce, które sięgną 2,8 mld zł".
Później głos zabrał właśnie Brad Smith.
Zapowiadamy nową fazę - inwestycje w wysokości 700 mln dolarów (...), które będą realizowane od dziś do lata 2026 r.
– powiedział.
Przypomniał, że Microsoft w 2020 roku zainwestował 1 mld dolarów tworząc tzw. region chmury w Polsce. Prace w tym zakresie zostały zakończone w 2023 r. Zapowiedziane w poniedziałek inwestycje - jak tłumaczył - to druga faza, która ma zwiększyć moc obliczeniową w Polsce i w tej części Europy. Co za tym idzie, jest to wprost przyznanie, że jest to nic innego, jak kontynuacja wcześniejszych inwestycji - z czasów rządu Prawa i Sprawiedliwości.
I właśnie o tym napisał w mediach społecznościowych Mateusz Morawiecki, były premier RP.
Ogłoszona dziś kontynuacja rozpoczętych za rządów Prawa i Sprawiedliwości inwestycji Microsoft pokazuje, że na mądrej kontynuacji zyskuje się więcej niż na ciągłych atakach na poprzedników. Teraz czas na CPK, atom, porty i pozostałe projekty z zamrażarki rozwojowej Donald Tusk
– brzmi treść wpisu.
Ogłoszona dziś kontynuacja rozpoczętych za rządów @pisorgpl inwestycji @Microsoft pokazuje, że na mądrej kontynuacji zyskuje się więcej niż na ciągłych atakach na poprzedników.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) February 17, 2025
Teraz czas na @CPK_PL , atom, porty i pozostałe projekty z zamrażarki🧊rozwojowej @donaldtusk.