10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Tusk broni Gajewskiej i Myrchy. A małżonkowie z jego partii zaprzeczają sami sobie. Kto kłamie?

W grudniu 2023 r. Kinga Gajewska mówiła, że "mieszkamy trochę w Błoniu" i że dom ma "bazę noclegową dla dzieci". Dziś Arkadiusz Myrcha twierdził, że w willi są kute ściany i ze względu na bezpieczeństwo dzieci nie można tam mieszkać. Kto kłamie? Jedno jest pewne - zaczęło się od dodatków mieszkaniowych, po czym sprawa nabrała rozpędu. Tymczasem, Donald Tusk twierdzi, że jego podopieczni to... "ofiary PiS".

Kinga Gajewska i Arkadiusz Myrcha
Kinga Gajewska i Arkadiusz Myrcha
fot. TV Republika - oraz X.com/Kinga Gajewska

Posłowie Kinga Gajewska i Arkadiusz Myrcha są małżeństwem i pobierają publiczne pieniądze (dwa dodatki) na wynajem wspólnego mieszkania w Warszawie. Jednocześnie, niewiele ponad pół godziny jazdy autem od Sejmu mają dom! Sprawa budzi ogromne emocje, ale wokół małżeństwa z Platformy Obywatelskiej robi się gorąco. Tym bardziej, że sami sobie zaprzeczają.

Gajewska w 2023 r.: Mieszkamy trochę w Błoniu; Myrcha w 2024: Jeszcze trwają prace, są kute ściany

- Mieszkamy też trochę w Błoniu, szczególnie w takie świąteczne weekendy. Tam też mamy bazę przygotowaną do noclegu dla dzieci - mówiła Kinga Gajewska w grudniu 2023 r. w programie Tomasza Lisa. 

Tymczasem dziś, niemal rok później, Arkadiusz Myrcha twierdzi, że dom jest w budowie i nie nadaje się do zamieszkania, właśnie ze względu na bezpieczeństwo dzieci.

Robimy to już od dobrych kilku lat, te prace trwają, staramy się, żeby one były przeprowadzone jak najszybciej. Nie mieszkamy tam, chcemy w przyszłości. On się nie nadaje do stałego zamieszkiwania z uwagi na bezpieczeństwo dzieci (...) Jeszcze trwają prace, są jeszcze kute ściany, wychodzą jakieś wady, poprawki, nie są wyposażone pomieszczenia

– powiedział Myrcha do mikrofonu pracownicy TVP Info Justyny Dobrosz-Oracz.

Telewizja Republika ujawniła dziś kolejne wątpliwości dotyczące domu Myrchy i Gajewskiej. Dom nie jest oddany do użytku, ale nie umieszczono przy nim żółtej tabliczki z danymi budowy, co jest złamaniem prawa. W dodatku reporter Republiki Adrian Borecki ujawnił, że Gajewska mogła złamać prawo, nie wpisując do rejestru korzyści domu w terminie 30 dni po darowiźnie (11 sierpnia 2023 r.), a zrobiła to - odręcznie - dopiero 7 października, czyli w dniu, gdy... Republika pokazała ten dom w telewizji. Na miejscu, jak relacjonuje Borecki, nie ma oczywiście żadnej ekipy wykończeniowej, a teren wygląda na zagospodarowany.

Wątpliwości się mnożą, a co na to premier Tusk? Zdaniem gazeta.pl, podczas posiedzenia klubu Koalicji Obywatelskiej w Otwocku, "nie skrytykował Myrchy i Gajewskiej za te praktyki, ale wziął ich w obronę, przedstawiając jako kolejne ofiary PiS". 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Kinga Gajewska #Arkadiusz Myrcha #dom

mk