Informację o powołaniu rzecznika dyscyplinarnego ad hoc do sprawy sędziego Jakuba Iwańca opublikowano w piątek po południu. Zadanie otrzymała sędzia Sądu Apelacyjnego w Łodzi Barbara Augustyniak. Poprowadzi sprawę w kierunku „podejrzenia popełnienia deliktu dyscyplinarnego z art. 107 § 1 pkt 5 u.s.p., mogącego jednocześnie wyczerpywać znamiona przestępstwa z art. 212 § 1 i 2 k.k.”.
Co nie przypadło do gustu ministrowi Bodnarowi?
W okresie, co najmniej, od sierpnia 2023 r. do 30 czerwca 2025 r., sędzia Jakub Iwaniec umieszczając na platformie społecznościowej X (wcześniej znanej jako Twitter) liczne wpisy, prowadził działalność publiczną niedającą pogodzić się z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów, mogącą również poniżyć i narazić wymienione w tych wpisach osoby na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu sędziego, czy też zajmowania stanowisk Ministra Sprawiedliwości i Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości”
- czytamy.
Pada też zapewnienie, że „powołanie sędzi Barbary Augustyniak daje gwarancję bezstronnego, niezależnego i profesjonalnego poprowadzenia tej sprawy dyscyplinarnej, z uwzględnieniem obowiązujących przepisów, w świetle standardów wynikających z orzeczeń trybunałów międzynarodowych i sądów polskich”.
Doniesienia z resortu sprawiedliwości skomentował na X mec. Bartosz Lewandowski.
„Czy chodzi też o wpisy na X innych sędziów oficjalnie popierających ugrupowanie polityczne pana Ministra? A może tych krytykujących partie opozycyjne na łamach TVP Info czy TVN24? A może tych nawołujących do niedopuszczenia - wbrew Konstytucji - do zaprzysiężenia nowego Prezydenta Karola Nawrockiego? Panie Sędzio, proszę się trzymać!?"
Pan Minister @Adbodnar zdecydował się na rozprawienie z sędzią @IwaniecKuba i polecił ściganie go dyscyplinarnie.
— Bartosz Lewandowski (@BartoszLewand20) July 4, 2025
W oficjalnym komunikacie czytamy:
„Sędzia nie powinien zdradzać, publicznie eksponować swoich poglądów, przekonań politycznych. Ten postulat powściągliwości… pic.twitter.com/goU3O0NUXv
Lewandowski pośrednio wskazał między innymi na upolitycznione stowarzyszenie sędziów Iustitia – środowisko przedkładające na biurko ministra gotowe projekty ustaw czy konkretnych sędziów.
O wielu takich od miesięcy piszemy na łamach naszego portalu: