- Przez 8 lat wyprzedawali na potęgę, sprzedawali nasze srebra rodowe, wyprzedali nawet kolejkę linową na Kasprowy Wierch, prawa do polskich nagrań, a teraz mają znowu w zamyśle, jak ujawnił pan Janusz Lewandowski, podobne działania - powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas transmisji na żywo na Facebooku w ramach serii "Kamera u premiera".
W dzisiejszej, dwudziestej pierwszej transmisji na żywo Mateusz Morawiecki poruszył kilka kwestii, m.in. 77. rocznicę śmierci Danuty Siedzikówny ps. Inka.
"Chciałem wspomnieć o 77 rocznicy zamordowania naszej wspaniałej bohaterki narodowej, Danuty Siedzikówny ps. Inka. To ona była autorką tego słynnego grypsu z więzienia, słynnego zdania: „Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba”. Przepiękny kawałek jej listu, który utkwił mi w pamięci już dawno. Życzę wam, żebyście mieli takie sumienia, że zachowaliśmy się jak trzeba w obliczu ryzyk i niebezpieczeństw"
"To nasze starsze pokolenia działały w Solidarności, najstarsze podczas II wojny światowej a także odbudowywały nasz kraj. To, że żyjemy w wolnej Polsce, zawdzięczamy im"
Dodał, że "staramy się robić wszystko, żeby z tego tortu budżetowego, tego wielkiego naszego budżetu wykroić, wydzielić jak największą część dla naszych seniorów, o to zawsze będę zabiegał". Ocenił, że "to też jest przepaść miedzy tym, co my pokazujemy, a tym, co było w czasach naszych poprzedników".
"Dziś chcę odnieść się do spotu, który nasz obóz przedstawił: zwijanie polskiej armii przez naszych przeciwników. Jak to młodzież mówi, pan Grabiec został całkowicie zaorany, ponieważ sam najpierw dramatycznie próbował powstrzymać likwidację jednostki wojskowej w czasach PO, a nie tak dawno temu twierdził w telewizji, że niczego takiego PO nie robiła. Jak można jeszcze bardziej się zaorać, nie wiem. Dziś zamiast zapaść się pod ziemię, postanowił jeszcze głębiej podkopać dołek pod samym sobą"
"Dziś mamy ponad 170 tysięcy żołnierzy, tym czasem ,gdy przejmowaliśmy stery kraju było to mniej niż 100 tysięcy żołnierzy. To jest znaczący przyrost naszej siły zbrojnej. Oprócz tego modernizacja armii, zakupy za granicą i w kraju, dokapitalizowanie przedsiębiorstw zbrojeniowych, które są możliwe tylko dlatego, że uszczelniliśmy budżet, pogoniliśmy mafie VAT-owskie, przestępców podatkowych, sięgnęliśmy do ich sejfów, by przeznaczyć pieniądze na armię. Jakie pieniądze? W 2015 roku było na armię 37 mld zł. Dziś, w 2023 r. to jest 137 mld. 37 vs 137. Łatwo będzie zapamiętać"
Mateusz Morawiecki odniósł się też do słów Janusza Lewandowskiego, który powiedział niedawno, że po wygranych przez opozycję wyborach "jakaś miara sensownej prywatyzacji będzie potrzebna".
"Janusz Lewandowski to prawa ręka Donalda Tuska, jego bliski przyjaciel, który znowu zaczął mówić o prywatyzacji. Potwierdza to, że oni chcą, moim zdaniem, doprowadzić do kolejnej fali wyprzedaży polskiego majątku. Właśnie pod takim hasłem w czasach różnych rządów wyprzedawano majątek narodowy. Miejmy to w pamięci. Jeszcze tydzień temu mówili, że po co to pytanie referendalne, skoro wszyscy się zgadzają, że ma nie być wyprzedaży. Przez 8 lat wyprzedawali na potęgę, sprzedawali nasze srebra rodowe, wyprzedali nawet kolejkę linową na Kasprowy Wierch, prawa do polskich nagrań, a teraz mają znowu w zamyśle, jak ujawnił pan Janusz Lewandowski, podobne działania"
Mateusz Morawiecki skomentował także fakt, iż Roman Giertych będzie startował z list KO.
"To również kolejna ciekawostka, po panu Rozenku, Wołoszańskim i Kołodziejczaku. Ciekawe, jak pogodzi te swoje poglądy z ochroną życia od poczęcia z tym, co powiedział Tusk, że nie znajdzie się na listach nikt, kto nie zgodzi się na aborcję do 12. tygodnia ciąży. Co może łączyć takich ludzi będących na listach jednej partii, która zwie się obywatelską, a jest naprawdę antydemokratyczną?"