Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Minister zdrowia odpowiada opozycji ws. rejestru ciąż. „To hucpa polityczna!"

W tej sprawie tworzone są mity (...) to hucpa polityczna i robienie z procesu elektronizacji zjawiska, które ma jakąś intencję polityczną – przyznał minister zdrowia Adam Niedzielski w odniesieniu do tzw. rejestru ciąż. Dodał również, że gospodarzem danych, które są zawarte w systemie jest pacjent.

Adam Niedzielski
Adam Niedzielski
Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Minister zdrowia podpisał w piątek rozporządzenie, na podstawie którego w Systemie Informacji Medycznej znajdą się informacje o alergiach, grupie krwi i ciążach. Celem rozporządzenia jest doprecyzowanie szczegółowego zakresu danych dotyczących zdarzenia medycznego przetwarzanego w systemie informacji oraz zasad ich przekazywania.

"Opozycja tworzy mity w ramach pewnej intencji politycznej"

Temat ten był szeroko komentowany m.in. przez polityków opozycji. Przewodniczący PO Donald Tusk mówił, że tzw. rejestr ciąż ma służyć kontroli kobiet. Wskazywał, że chodzi o kontrolę donoszenia ciąży i straszenie prokuraturą.

Szef MZ pytany o tę sprawę w Polsat News powiedział, że "tworzone są tu mity w ramach pewnej intencji politycznej".

"Mówimy tutaj o traktowaniu ciąży jako takiego samego zdarzenia medycznego, jak każde inne, jak choroba, jak zgłoszenie się po jakieś leki. To są sytuacje zapisywane jako historia naszych doświadczeń, jeśli chodzi o system opieki zdrowotnej"

- powiedział Niedzielski.

Jak dodał, do tej pory te zdarzenia były zapisywane w przychodni na karcie.

"A my robimy pewien proces digitalizacji. Co więcej, (...) to tak naprawdę robimy to zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej, która określiła pewien standard wymiany danych między państwami. Musi się znaleźć tak zwane "patient summary", czyli podsumowanie najważniejszych informacji o pacjencie, po to, żeby w sytuacji nagłej (...) z większą dozą pewności stosować leczenie"

- tłumaczył minister.

Zaznaczył, że "nie ma czegoś takiego jak dostęp do tych danych dla prokuratury".

"To są dane, których gospodarzem jest pacjent. On może upoważnić lekarza wskazanego specjalistę do wglądu w te dane. I ewentualnie lekarz, który w podstawowej opiece zdrowotnej opiekuje się pacjentem ma też domyślny dostęp, ale to jest dlatego, że pacjent wybrał tego lekarza. Jakakolwiek ingerencja w te dane musi być związana z rozpoczęciem postępowania, z decyzją sądu"

- powiedział szef resortu zdrowia.

"To jest polityczna hucpa"

Minister podkreślił, że takie same zasady są stosowane przy standardowych kartach zdrowotnych.

"Tutaj naprawdę nic się nie zmienia. To jest polityczna hucpa, robienie z procesu elektronizacji zjawiska, które ma jakąś intencję polityczną"

- ocenił Adam Niedzielski.

Zdaniem ministra narracja opozycji ma wpisywać się w budowanie określonego wizerunku Prawa i Sprawiedliwości, jednak - jak dodał - "jest to bzdura".

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Polska #Adam Niedzielski #Ministerstwo Zdrowia

az