Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Zdanowska żarty sobie robi?! Zamiast odpowiedzieć na pytania… grozi donosami

Odpowiedzi na interpelacje radnych musiały być udzielone w terminie określonym w regulaminie - napisała prezydent Łodzi Hanna Zdanowska w piśmie do posłów PiS, którzy w środę złożyli w jej gabinecie pismo wzywające do odpowiedzi na "zaległe" interpelacje łódzkich radnych. Jak można było się spodziewać, merytorycznych odpowiedzi nie otrzymali.

Autor: redakcja

We wszystkich przypadkach radnym, którzy w obecnej kadencji złożyli interpelacje, odpowiedzi musiały być udzielone w terminie określonym w regulaminie Rady Miejskiej w Łodzi

- napisała prezydent Łodzi w piśmie skierowanym do posłów PiS: Małgorzaty Janowskiej, Roberta Telusa i Waldemara Budy.

Jest to reakcja na dokument, który politycy PiS złożyli w gabinecie Zdanowskiej w środę. Posłowie prosili w nim o udzielenie informacji w sprawie interpelacji miejskich radnych. Według PiS - na odpowiedź na nie radni czekają niekiedy miesiącami. Zaznaczyli, że spodziewają się odpowiedzi na swe pismo w ciągu dwóch dni.

W swoim piśmie Zdanowska wyjaśnia, że "w niektórych przypadkach przygotowanie pełnej odpowiedzi (na interpelacje) wymaga wykonania szeregu czynności, np. zwrócenia się do jednostek budżetowych gminy czy też zestawienia szeregu danych". Jak zaznaczyła, wówczas - co również reguluje Regulamin Rady Miejskiej w Łodzi - radni są informowani, w jakim najkrótszym terminie możliwe jest udzielenie im wyczerpującej odpowiedzi.

Prezydent Łodzi w piśmie zaznaczyła, że wyznaczenie przez posłów PiS terminu dwóch dni na odpowiedź nie ma - w jej opinii - żadnej podstawy prawnej i stanowi "nadużycie wykonywanego mandatu poselskiego oraz naruszenie prawa".

Dodatkowo pismo to złożyli Państwo w asyście wcześniej zaproszonych dziennikarzy, co wskazuje jasno, że pierwszoplanowym celem Państwa Posłów nie było dokonanie interwencji poselskiej (...) lecz zdobycie popularności

- dodała.

Prezydent Łodzi napisała, że jest zmuszona potraktować działania posłów PiS jako przekroczenie ich kompetencji i dlatego swoją odpowiedź skieruje również do marszałka Sejmu, prosząc go o interwencję.

Ale to nie wszystko. Co jeszcze wymyśliła Zdanowska?

Odpis swojego pisma skieruje również do przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, ponieważ… wśród interweniujących posłów był Waldemar Buda, który jest kandydatem Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Łodzi.

Według prezydent Łodzi, prowadzone przez Budę działania mają cechy "kampanii wyborczej, prowadzonej na terenie urzędu administracji samorządu terytorialnego", co nasuwa podejrzenia naruszenia przez niego Kodeksu wyborczego.

O zachowaniu posła Budy, który wpisany jest na listę radców prawnych, Zdanowska ma zawiadomić też dziekana Okręgowej Rady Radców Prawnych w Łodzi.

Wszystko, tylko by nie odpowiedzieć na pytania radnych, te zadane w lutym, czy marcu

Autor: redakcja

Źródło: niezalezna.pl, PAP