Showman telewizyjny Wołodymyr Zełenski zwyciężył w II turze wyborów prezydenckich na Ukrainie, zdobywając 73,2 procent głosów – poinformowała dziś fundacja Demokratyczni Inicjatywy, która przeprowadzała sondaż przed lokalami wyborczymi, tzw. exit poll.
Jego przeciwnik, urzędujący prezydent Petro Poroszenko otrzymał 25,3 procent poparcia.
- Póki nie jestem jeszcze prezydentem, mogę to powiedzieć. Zwracam się do mieszkańców wszystkich państw byłego Związku Sowieckiego: popatrzcie na nas – wszystko jest możliwe
– oświadczył.
?? #Kyiv pic.twitter.com/tKX896ZgSz
— Nepareizais (@Nepareizais) 21 kwietnia 2019
Z kolei dotychczasowy prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zapewnił, że nie odchodzi z polityki "i będę bronił zdobyczy, które wywalczyliśmy".
- Nigdy się nie poddawaj – podkreślił Poroszenko w pierwszym wystąpieniu po porażce, które wygłosił w swoim sztabie wyborczym. Zapowiedział, że zadzwoni do swojego oponenta z gratulacjami.
- W przyszłym miesiącu odejdę ze stanowiska głowy państwa. Tak zdecydowała większość Ukraińców i ja przyjmuję tę decyzję. Opuszczę swoje biuro, lecz nie odejdę z polityki. Bo nasza ekipa ma obronić zdobycze, które wywalczyliśmy: europejską i euroatlantycką strategię, te cele, które są teraz zagrożone
– powiedział ustępujący szef państwa.