Lech Wałęsa stwierdził, że mocno chciał rozmawiać z Władimirem Putinem po tym, jak ten zaatakował Ukrainę. - A ja wam pokażę, jak szybko załatwię Putina! - odgrażał się były prezydent. "Nie żartuj sobie, chłopie" - miałby przekazać zbrodniarzowi mordującemu masowo ukraińskich cywili, w tym dzieci.
Lech Wałęsa udzielił wywiadu "Faktowi", w którym przyznał, że chciał rozmawiać z Władimirem Putinem. Ba, jest przekonany, że rosyjskiego zbrodniarza by "załatwił"...
- Kiedy Putin zaczął walczyć, prosiłem: weźcie mnie do pomocy, do rozmowy z Putinem. A ja wam pokażę, jak szybko załatwię Putina! Ale każdy wziął to za żart - żałował były prezydent.
Zapytano Wałęsę, co by powiedział Putinowi. Oto, co miałby usłyszeć prezydent Rosji:
Kochany Putin, ty mnie tu straszysz tą swoją ruiną, tymi swoimi gratami starymi. Czy ty wiesz, jakie zabawki ja mam? Chcesz zobaczyć? Ja ciebie zniszczę w paru minutach. Tylko ja tego nie chcę zrobić, bo Rosja jest piękna i po co mamy zabijać? Po co mamy burzyć? Dlatego nie żartuj sobie, chłopie, bo naprawdę, jak mnie zdenerwujesz, to użyję, ale nie chcę
Przypomnijmy, że Lech Wałęsa kilka dni temu w kontekście wojny wywołanej przez Rosję mówił: "Po co my jeszcze chcemy się dozbrajać? Trzeba szukać innej drogi rozwiązania konfliktu".