– Moim obowiązkiem jako prezydenta jest tu być i środowisku polskich sportowców powiedzieć: dziękuję – powiedział prezydent Andrzej Duda na noworocznym spotkaniu Rodziny Olimpijskiej w Warszawie.
Ja mam takie poczucie, że poza wielkim zaszczytem i wielką przyjemnością, z jaką jestem za każdym razem obecny na spotkaniu dorocznym rodziny olimpijskiej, moim obowiązkiem jako prezydenta jest tu być i środowisku polskich sportowców powiedzieć: dziękuję. I że jestem także do dyspozycji, do pomocy, do wsparcia, wszędzie tam, gdzie państwo uznacie, że to jest potrzebne – podkreślił prezydent.
Prezydent podkreślił, że "niezależnie od tego, czy Mazurek Dąbrowskiego w 2017 roku był grany, czy nie, bo się nie udało zwyciężyć".
Ale za ten wysiłek i za te wszystkie niezwykłe chwile radości, które państwo nam przynieśliście, chciałem z całego serca jako prezydent podziękować. Za ten morderczy trening, który jest państwa codziennością – dodał.
Prezydent uważa, że był to dobry rok dla polskiego sportu. Jako sukcesy wymienił m.in. awans piłkarzy na mundial w Rosji i ich wysoką pozycję w rankingu FIFA, a także triumf Kamila Stocha w 66. Turnieju Czterech Skoczni.
Spotkanie otworzył Andrzej Kraśnicki. Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego zwrócił uwagę, że narodową specjalnością staje się organizacja wielkich sportowych imprez. W spotkaniu wziął również udział minister sportu i turystyki, Witold Bańka.
"W ubiegłym roku były to przede wszystkim igrzyska sportów nieolimpijskich World Games we Wrocławiu. To była wspaniała promocja Polski" - ocenił.