Jak komisje śledcze zdemaskowały głupotę polityków od ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

„Postępująca dyktatura”, „wyobrażam sobie Sejm na emigracji”. Posłowie mówią o cenzurze w sprawie Giertycha

Komentując zablokowanie transmisji obrad zespołu parlamentarnego, podczas których prezentowane były materiały mogące obciążać Romana Giertycha, poseł Małgorzata Wassermann stwierdziła w rozmowie z Niezalezna.pl, że mamy do czynienia z „postępującą dyktaturą” - Ona idzie powoli, na wielu płaszczyznach i myślę, że będzie szła stosunkowo powoli do wyborów prezydenckich – powiedziała. Członek tego zespołu Piotr Kaleta zastanawiał się czy na kolejnym posiedzeniu, posłowie nie będą „musieli się spotkać na zewnątrz Sejmu”. - Powoli wyobrażam sobie coś takiego, jak Sejm na emigracji – przyznał.

Roman Giertych
Roman Giertych
Fot. Tomasz Jędrzejowski - Gazeta Polska

Afera Polnordu w Sejmie

We wtorek, podczas posiedzenia Zespołu Przeciwdziałania Bezprawiu - Bezpieczna Polska red. Leszek Kraskowski zaprezentował materiały, do których dotarł w ramach prowadzonego przez siebie dziennikarskiego śledztwa. Wcześniej opublikował część z nich w mediach społecznościowych.

Według Kraskowskiego, Roman Giertych miał brać udział w nielegalnych działaniach, polegających na sztucznym zawyżaniu wartości nieruchomości, a następnie odsprzedaniu jej spółce Polnord Ryszarda Krauzego. Wyprowadzony za pomocą tego procederu ze spółki giełdowej zysk miał być następie legalizowany. - Pompowano wartość gruntów, które rosły i dzięki temu Ryszard Krauze wyłudzał kredyty oraz emitował obligacje korporacyjne, które kupowały instytucje finansowe oraz zwykli ludzie – przekonywał Kraskowski.

Hołownia wyłącza sygnał

Temat posiedzenia, a szczególnie publiczna prezentacja konkretnych dowodów, wskazujących na udział w wielomilionowej aferze Polnordu, w którą mógłby być zamieszany prawnik rodziny premiera i prominentny poseł Koalicji Obywatelskiej najwyraźniej przeraził marszałka Szymona Hołownię. Okazało się bowiem, że 
transmisja z obrad zespołu na stronie Sejmu była niemożliwa, podobno z powodu awarii. 

Obrady transmitowała na żywo m.in. Telewizja Republika oraz kanały Prawa i Sprawiedliwości w mediach społecznościowych

„Jak oni śmią mówić o rozliczeniach?”

Poseł Małgorzata Wassermann, z którą rozmawiał portal Niezalezna.pl, stwierdziła, że „to, co się stało w Sejmie jest absolutnie niedopuszczalne”. - I to jest to, przed czym ostrzegamy Polaków od półtora roku, to jest postępująca dyktatura. Ona idzie powoli, na wielu płaszczyznach i myślę, że będzie szła stosunkowo powoli do wyborów prezydenckich – powiedziała.

- Mieliśmy już bezprawne wyłączenie sygnału w TVP, a teraz mamy sytuację, w której z jednej strony mamy oglądać przeróżne wygłupy w Sejmie z udziałem najważniejszych osób w państwie, natomiast, jak jest bardzo istotna komisja, która się nie podoba rządzącym, to wyłącza się sygnał. To są działania, które nie mają nic wspólnego z demokracją. A to, co tam było pokazane, przynajmniej te fragmenty, które ja widziałam, są po prostu szokujące. Trzeba się zastanowić nad tym, jacy ludzie przejęli władze i jak oni śmią w ogóle mówić o jakichkolwiek rozliczeniach?
- mówiła poseł PiS.

„Otwartość” - według Hołowni

Członek Zespołu Przeciwdziałania Bezprawiu - Bezpieczna Polska Piotr Kaleta przyznał, że „po tym, co posłowie usłyszeli od redaktora Kraskowskiego”, nie dziwi się, że zablokowano transmisję. - Tylko jest pytanie, czy o taką „otwartość” Sejmu, jeśli chodzi o to, co deklarował Szymon Hołownia chodziło. Teraz widzimy, jakie są jego prawdziwe intencje – wskazał.

- Wcale bym się nie zdziwił, jeśli na następne posiedzenie, zespołu, które się będzie odbywało być może z udziałem prokuratorów, którzy zajmują się tą sprawą, w ogóle nie zostanie nam udostępniona jakaś sala. Być może będziemy musieli się spotkać na zewnątrz Sejmu i powoli wyobrażam sobie coś takiego, jak Sejm na emigracji

- tłumaczył poseł Piotr Kaleta.

Dodał, że „parlament jest obecnie zamknięty na swobodę wyrażania swoich myśli, ale to chyba dla tych, którzy obserwują choć trochę scenę polityczną i znają tych, którzy w tej chwili nią zarządzają, nie jest żadna nowość, ani sytuacja, która nie byłaby do przewidzenia”.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Roman Giertych #Polnord

Przemysław Obłuski