Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

"Poparlibyśmy taki rząd mniejszościowy". Wipler śle jasny sygnał do ludowców

- Jeżeli Polskie Stronnictwo Ludowe chce przetrwać, powinno wystawić swojego kandydata na premiera technicznego - przekazał w Republice Przemysław Wipler z Konfederacji, deklarując przy tym poparcie swojego klubu dla takiego wariantu. Zaznaczył, że dziś "piłka jest przy nodze polityków PSL-u".

W poniedziałkowy wieczór prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zaproponował klasie politycznej powołanie apolitycznego rządu technicznego.

Reklama

- Rządu, który będzie, podobnie jak prezydent, bezpartyjny, ale to nie oznacza, że podobnie jak prezydent, tak intensywnie wspierany przez PiS. Szef tego rządu musi być wyłoniony w rozmowach z tymi wszystkimi, którzy byliby gotowi taki pomysł poprzeć, tego rodzaju projekt i to nie musiałby być człowiek, który ma z nami jakieś związki, a poszczególnymi resortami kierowaliby po prostu specjaliści od danych dziedzin naszego życia społecznego - przekazał.

Pierwsza deklaracja co do poparcia inicjatywy padła w Telewizji Republika. Gotowość do powołania rządu mniejszościowego wyraził w imieniu Konfederacji Przemysław Wipler.

- Piłka jest przy nodze polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego. Największym przegranym tych wyborów jest Trzecia Droga. Mam apel do pana premiera Władysława Kosiniaka-Kamysza:

„panie premierze, jeśli nie chce pan wyprowadzić sztandaru Polskiego Stronnictwa Ludowego, najstarszej partii politycznej w naszym kraju, to musi pan zmienić kierunek, w którym pan idzie”.

- Prawie nikt z wyborców Polskiego Stronnictwa Ludowego nie głosował na Rafała Trzaskowskiego. Rozmawiałem z bardzo ważnym politykiem PSL. Na uwagę, że większość ich wyborców głosowała na Sławomira Mentzena, Karola Nawrockiego i nawet Grzegorza Brauna, to usłyszałem: „bo ludzie myślą”. Cały świat idzie w prawo, a oni popierają kandydata, który jest na lewo od Koalicji Obywatelskiej, to ktoś się głęboko pomylił co do diagnozy - mówił.

Ocenił, że „jeżeli PSL chce przetrwać, powinien wystawić swojego kandydata na premiera technicznego, mieć rząd mniejszościowy, wziąć pełną odpowiedzialność za Polskę i przygotować wybory”.

- One mogą być w normalnym terminie w 2027 roku. Bodnar musi odejść, Nowacka musi odejść, powinni przestać niszczyć naszą gospodarkę. Ci wszyscy ludzie muszą odejść. Nieudolny pseudoksięgiowy, który jest ministrem finansów, też powinien odejść, bo Polska ma zbyt duże wyzwania - zarzucał.

 - Gdyby PSL coś takiego zrobił, poparlibyśmy taki rząd mniejszościowy. Jest jasne, ze byłby to rząd dalece lepszy od tego, który mamy teraz

- zadeklarował Wipler.

Podkreślił też, że „alternatywnie podobny ruch może wykonać Szymon Hołownia, bo w innym wypadku stanie się politycznym dawcą organów”.

Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl
Reklama