"Operacja wyprowadzania Polski z Europy, zaplanowana przez Jarosława Kaczyńskiego ruszyła pełną parą. Jeśli pozostaniemy bierni, nic go nie zatrzyma" - oświadczył lider PO Donald Tusk po raz kolejny wzywając do udziału w niedzielnej demonstracji w Warszawie. "Musimy ratować Polskę" - dodał. Panika także w Brukseli - komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders wyznał, że wraz z kompanami mają "coraz więcej obaw co do rozwoju sytuacji w Polsce".
Apel Tuska to oczywiście reakcja na wczorajszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wyższości polskiej konstytucji nad prawem europejskim. Już w czwartek lider PO wezwał do udziału w demonstracji "w obronie Polski europejskiej", która odbędzie się w najbliższą niedzielę na Placu Zamkowym w Warszawie. Dziś były premier ponowił swój apel.
W zamieszczonym na Twitterze i Facebooku krótkim nagraniu Tusk oświadczył, że "operacja wyprowadzania Polski z Europy, zaplanowana przez Jarosława Kaczyńskiego ruszyła pełną parą".
Jeśli pozostaniemy bierni, nic go nie zatrzyma. Coraz więcej ludzi mówi dziś, że ciśnie im się na usta tylko jedno słowo: 'zdrada', bo to jest zdrada - zdrada najważniejszych narodowych interesów i naszych zwykłych polskich marzeń: o bezpieczeństwie, dobrobycie, o wolności
- ocenił szef Platformy.
Wzywam więc wszystkich, którzy kochają Polskę, wzywam wszystkich, którzy kochają wolność, wzywam wszystkich, którzy kochają swoje dzieci. Nie ma znaczenia ile macie lat, jakie macie poglądy, gdzie mieszkacie, czy jesteście wierzący czy niewierzący ani na jaką partię głosowaliście. Dziś musimy być wszyscy razem i musimy zapomnieć o podziałach. Musimy ratować Polskę
- podkreślił lider PO.
"Nie, to polityczna analiza, jest możliwe tworzenie wielu politycznych analiz, ale my mamy do czynienia z kwestią prawną" – powiedział na konferencji prasowej w Brukseli unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders pytany, czy zgadza się z tym, że wyrok TK to krok w stronę wyjścia Polski z UE.
Mamy coraz więcej obaw co do rozwoju sytuacji w Polsce. Jesteśmy zaangażowani w różne procedury by bronić niezależności systemu sprawiedliwości, de facto, by bronić praw obywatelskich w Polsce jak i we wszystkich państwach członkowskich
– powiedział.
Jak dodał, jest jeszcze za wcześnie, by powiedzieć, jaka będzie reakcja KE na wyrok polskiego TK.
Oczywiście zareagujemy, tak jak to robiliśmy w ostatnich tygodniach i miesiącach
– zapowiedział.
Reynders był pytany o komentarz do tego, że Polska nie jest przecież pierwszym krajem który wydaje taką decyzją, a wcześniej podobną wydał m.in. niemiecki trybunał konstytucyjny.
Po raz pierwszy mamy do czynienia z wyrokiem przeciwko traktatom. Jest jasne, że w wyroku są pewne komentarze o wyższości konstytucji polskiej nad traktatami. (…)To powód, dla którego powiedziałem, że mamy coraz więcej obaw co do sytuacji. Jednak będziemy reagować we wszystkich sytuacjach, gdy będziemy uważali, że jest potrzeba ochrony obywateli
– odpowiedział.
Wynik TK potwierdza to, co wynika z treści konstytucji, że prawo konstytucyjne ma wyższość nad innymi źródłami prawa - podkreślił premier Mateusz Morawiecki w czwartkowym wpisie na Facebooku. Zaznaczył, że Polska ma takie same prawa jak inne państwa i chce, by były one respektowane.
Morawiecki podkreślił równocześnie, że wejście Polski do UE było "jednym z najważniejszych wydarzeń ostatnich dziesięcioleci", a "miejsce Polski jest i będzie w europejskiej rodzinie narodów".