Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

„To nie Niemcy, to nieokreśleni naziści”. Mularczyk: Wpis Scholza to element przemyślanej polityki

Wpis kanclerza Niemiec Olafa Scholza o "wyzwoleniu spod tyranii narodowego socjalizmu" to nie jakiś eksces, ale element przemyślanej polityki zmywania odpowiedzialności Niemiec za zbrodnie wojenne i zrzucania jej na niedookreślonych nazistów – powiedział wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk.

Olaf Scholz
Olaf Scholz
Aleksiej Witwicki / Gazeta Polska

8 maja 1945 r. aktem kapitulacji Niemiec zakończyła się II wojna światowa w Europie. Niemiecki kanclerz w rocznicę tego wydarzenia napisał na Twitterze, że "78 lat temu Niemcy i świat zostały wyzwolone spod tyranii narodowego socjalizmu". "Zawsze będziemy za to wdzięczni. 8 maja przypomina, że demokratyczne państwo nie jest oczywistością. Powinniśmy je chronić i bronić – każdego dnia" – dodał Scholz.

Jak ocenił Mularczyk, ta wypowiedź to element polityki państwa niemieckiego, realizowanej już od kilkudziesięciu lat – "zacierania i fałszowania odpowiedzialności tego kraju i narodu za zbrodnie II wojny światowej, zrzucania odpowiedzialności na jakichś bliżej niedookreślonych nazistów, odrywania ich od narodu Niemców". "To jest główny cel tej polityki, realizowanej w sposób systemowy przez państw niemieckie, można powiedzieć, że niezależnie od tego, kto rządzi" – stwierdził polityk.

To jest element polityki państwowej – celem jest oczywiście ochrona wizerunku współczesnych Niemiec i interesów ekonomicznych państwa niemieckiego. Ten wpis jest elementem tej strategii. W mojej ocenie ta strategia uległa przyspieszeniu z uwagi na to, że Polska sukcesywnie i konsekwentnie podnosi na arenie międzynarodowej kwestię odszkodowań i odpowiedzialności Niemiec za zbrodnie wojenne, a także kwestię reparacji

– ocenił wiceszef MSZ.

Polityk dodał, że polityka, której przykładem jest wpis kanclerza Scholza, była realizowana także za rządów jego poprzedniczki Angeli Merkel.

Merkel również podczas uroczystości upamiętniających II wojnę światową dziękowała aliantom za wyzwolenie od nazistów – co jest absurdalne, bo Adolf Hitler był przecież demokratycznie wybrany przez Niemców i realizował politykę, która była akceptowana przez większość społeczeństwa niemieckiego, która czerpała z tego wymiernie korzyści; Niemcy zostały pokonane, a nie wyzwolone

– powiedział.

"Dzisiaj Niemcy chcą tę historię po prostu zafałszować tak, by naród niemiecki i współczesne Niemcy odciąć od tej zbrodniczej polityki prowadzonej w okresie wojennym i przed wojną. A przecież współczesne Niemcy są odpowiedzialne za te wszystkie zbrodnie, których Niemcy się dopuściły podczas wojny. Tak więc ten wpis nie jest jakimś ekscesem, tylko elementem konsekwentnie realizowanej polityki" – stwierdził wiceszef MSZ.


1 września ub. roku zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. 3 października minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podpisał notę dyplomatyczną do strony niemieckiej, dotyczącą odszkodowań wojennych. Polska domaga się w niej m.in. odszkodowania za straty materialne i niematerialne w wysokości 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych i zrekompensowania szkód.

3 stycznia br. MSZ przekazało, że resort dyplomacji Niemiec udzielił odpowiedzi na tę notę. Według rządu RFN sprawa reparacji i odszkodowań za straty wojenne pozostaje zamknięta, a rząd niemiecki nie zamierza podejmować negocjacji w tej sprawie.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Olaf Scholz #Niemcy #II wojna światowa #Arkadiusz Mularczyk

mt