"Można to robić w ramach dwóch instytucji, najprościej w ramach NATO, jako wzmocniona współpraca w ramach NATO, np. na rzecz flanki wschodniej. Albo robić to pod nazwą 'Grupa Przyjaciół Ukrainy'" - powiedział Witold Waszczykowski o potencjalnej współpracy na linii Polska - Ukraina - Wielka Brytania. Drugą drogą jest poszerzenie formatu Trójmorza. Były szef polskiej dyplomacji był gościem Tomasza Sakiewicza w programie "W punkt" w Telewizji Republika.
Sakiewicz pytał go o możliwości współpracy militarnej, ale nie tylko, na linii Wielka Brytania - Polska - Ukraina, o której dosyć dużo mówi się w brytyjskich kręgach osób rządzących.
Można to robić w ramach dwóch instytucji, najprościej w ramach NATO, jako wzmocniona współpraca w ramach NATO, np. na rzecz flanki wschodniej. Albo robić to pod nazwą "Grupa Przyjaciół Ukrainy". I to mogą być państwa takie, jak Skandynawia, Bałtowie, Polska, Rumunia, Turcja, wspierane przez takie państwa, jak Wielka Brytania, Stany Zjednoczone i Kanada. I to byłby najlepszy układ wsparcia
- uważa Witold Waszczykowski.
Można to robić przez Trójmorze, dokooptować Ukrainę i uzyskać wsparcie Wielkiej Brytanii. Pamiętam, Boris Johnson, kiedy wychodził z Unii Europejskiej, zawsze podkreślał, że wychodzi z Unii, ale nie z Europy. Sam wskazywał, że sprawy bezpieczeństwa mogą być tym instrumentem, który będzie bardzo łączył
- przedstawił drugi wariant.
Przypomniał też, że w 2016 roku ćwiczony był pierwszy raz format trójkąta Polska-Ukraina-Wielka Brytania. "Razem z Borisem odbyliśmy podróż na Ukrainę, bądź kilka razy spotkaliśmy się w Europie. Jest płaszczyzna do rozmów i zawiązania ścisłej współpracy" - dodał.
Zdaniem Waszczykowskiego forma współpracy gospodarczej pomiędzy Polską i państwami bałtyckimi, będącymi w Unii Europejskiej, a Ukrainą i Wielką Brytanią, niebędącymi w niej, jest trudna do zorganizowania. Ciężko byłoby takie sojusze pogodzić, jeśli byłaby w nich rywalizacja.
Ale w polityce nic nie jest niemożliwe
- zauważył.