Na prorosyjskim portalu EuroAsia Daily pojawił się artykuł, w którym autor ubolewa nad filmem "Reset" i nad tym, że Prawo i Sprawiedliwość chce powołania komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów. - Rządząca w Polsce rusofobiczna partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) metodycznie dyskredytuje opozycję w postaci Platformy Obywatelskiej, przekonując wyborców, że Donald Tusk i jego ekipa to "tajni agenci Kremla". Dzień wcześniej w kraju ukazał się film dokumentalny "Reset", w którym po raz pierwszy upubliczniono prorosyjskie tezy napisane przez urzędników Platformy Obywatelskiej - napisano.
W artykule przypomniano, że dokumenty ujawnione w filmie Michała Rachonia i Sławomira Cenckiewicza "Reset" pochodzą z 2008 roku, kiedy za sterami polskiego MSZ stał Radosław Sikorski. - Przygotowując się do spotkania z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem, Sikorski zabrał ze sobą zapieczętowany raport przygotowany przez Jarosława Bratkiewicza z Departamentu Polityki Wschodniej polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, zatytułowany "Tezy na temat filozofii stosunków polsko-rosyjskich" - stwierdzono.
W dokumencie czytamy, że "Polskę i Rosję wiele łączy", na przykład "słowiańskie pokrewieństwo etniczne". W tezach wspomniano również, że "Polacy chcą i umieją 'wczuwać się w Rosję' i życzliwie ją rozumieć". [...]
Rządząca w Polsce rusofobiczna partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) metodycznie dyskredytuje opozycję w postaci Platformy Obywatelskiej, przekonując wyborców, że Donald Tusk i jego ekipa to "tajni agenci Kremla". Dzień wcześniej w kraju ukazał się film dokumentalny "Reset", w którym po raz pierwszy upubliczniono prorosyjskie tezy napisane przez urzędników Platformy Obywatelskiej. [...]
Przez całą noc rusofobiczne elity Polski szalały, delektując się "Tezami o filozofii stosunków polsko-rosyjskich". Ogólna prognoza pisowców: jeśli "Platforma Obywatelska" dojdzie do władzy w jesiennych wyborach, to zwrot Polski w kierunku Rosji stanie się nieunikniony