Stary-nowy minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski, zapowiedział w czwartek, że planuje jednostronnie wypowiedzieć list intencyjny w sprawie wniosku do ETPCz w oparciu o Raport Smoleński z kancelarią Emmerson Consulting zawarty z inicjatywy Antoniego Macierewicza. Informację tę z satysfakcją odnotowują prokremlowskie media.
Sikorski przekazał w czwartkowym wpisie na platformie X (dawniej Twitter), że zamierza "jednostronnie wypowiedzieć list intencyjny w sprawie wniosku do ETPCz w oparciu o tzw. Raport Smoleński z kancelarią Emmerson Consulting zawarty z inicjatywy p. Antoniego Macierewicza".
"Złożenie wniosku, który nie ma nawet teoretycznych szans na powodzenie, jest narażeniem powagi państwa, a podatników na nieuzasadnione wydatki" - napisał szef resortu dyplomacji.
Informację o planowanym wycofaniu wniosku z satysfakcją przyjęto na Kremlu. Komunikat pojawił się m.in. w serwisie agencji informacyjnej TASS.
Jak przypomniano w TASS, w październiku ubiegłego roku, ówczesne władze resortu spraw zagranicznych, podpisały i brytyjska firma prawnicza - Emmerson Consulting, podpisały wspólnie list intencyjny o współpracy w sprawie planowanej skargi przeciwko Rosji w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w kontekście katastrofy smoleńskiej.
„Polski rząd nie będzie wnosił pozwu przeciwko Rosji do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w związku z katastrofą polskiego prezydenckiego samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem w kwietniu 2010 roku, biorąc pod uwagę nikłe szanse na wygranie takiego sporu”
Nie da się ukryć, że pro-kremlowska agencja, czerpie z tej informacji ogromną satysfakcję.
Agencja TASS z satysfakcją odnotowuje że @sikorskiradek podjął decyzję o wypowiedzeniu podpisanego wcześniej przez MSZ listu intencyjnego o współpracy z brytyjskim prawnikiem w sprawie planowanej skargi przeciwko Rosji w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w kontekście… pic.twitter.com/Qmybum1Y8z
— Listy Literackie (@ListyLiterackie) January 20, 2024
W piątek minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował o powołaniu zespołu ds. oceny funkcjonowania podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza. Co wymowne, zadeklarował badanie działań komisji, nie zaś dochodzenia przyczyn katastrofy.
Więcej na ten temat pisaliśmy w tekście poniżej:
Ruch Kosiniak-Kamysza komentował w Telewizji Republika sam zainteresowany. Pytany, czy był zaskoczony komunikatem, odparł:
„Jedyne, co mnie zaskoczyło to, że pan Kosiniak-Kamysz nie odpowiedział na stanowisko prokuratury, że ta rozpoczyna analizę jego bezprawnego działania”.
Jak mówił, „doszło do nielegalnego przejęcia tajnych materiałów podkomisji bez obecności jej członków”. - To oznacza, że mogą być zmienione, część z nich może być schowana. To nielegalne działanie; podobnie jak deklaracja likwidacji podkomisji - przestrzegał.
Co do samej podkomisji zadeklarował, że „ona działa i działać będzie”. - Do sierpnia br. zakończymy pracę związaną z rekonstrukcją zniszczenia samolotu - dodał.
Odpowiadając na słowa Kosiniak-Kamysza o braku efektów prac podkomisji, Macierewicz przyznał:
„Człowiek, który jest obecnie ministrem obrony narodowej, nie zauważył, że przez dwa lata na stronie ministerstwa był zarówno 338-stronicowy raport jak i dziesięć tysięcy stron załączników”.
Trochę ciężko uwierzyć, że to wszystko dzieje się bez przyczyny.