Minister rolnictwa i polityki żywnościowej Niemiec Cem Ozdemir stwierdził, że KE podjęła "słuszną decyzję" o zniesieniu zakazu i oskarżył kraje Europy Wschodniej, w tym Polskę, o "niepełną solidarność" z Ukrainą. "Kiedy wam to pasuje, jesteście solidarni, a kiedy wam to nie pasuje, nie jesteście" - powiedział polityk cytowany przez "Financial Times". "To już szczyt wszystkiego" - odpowiada wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński, przypominając niemieckie "zaangażowanie" w pomoc Ukrainie.
Komisja Europejska nie przedłużyła embarga na ukraińskie zboże dla pięciu krajów - Polski, Węgier, Słowacji, Bułgarii i Rumunii. Po tej decyzji Warszawa, Budapeszt i Bratysława przedłużyły zakaz importu produktów rolnych z Ukrainy. Decyzję oprócz Niemiec, skrytykowała także Francja i Hiszpania, jako naruszającą główne zasady Unii Europejskiej, na których podstawie Komisja Europejska ma nadzór nad polityką handlową wspólnoty.
Kiedy wam to pasuje, jesteście solidarni, a kiedy wam to nie pasuje, nie jesteście
Odpowiedział mu na Twitterze wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński.
To już szczyt wszystkiego, żeby niemiecki minister rolnictwa z bohaterskiego rządu, który czekał na upadek Kijowa a później wysłał wiekopomny transport hełmów, pouczał nas czym jest solidarność. Praworządność unijna jest wtedy kiedy wam w Niemczech pasuje Herr Özdemir.
To już szczyt wszystkiego, żeby niemiecki minister rolnictwa z bohaterskiego rządu, który czekał na upadek Kijowa a później wysłał wiekopomny transport hełmów, pouczał nas czym jest solidarność.
— Tobiasz Bocheński (@TABochenski) September 18, 2023
Praworządność unijna jest wtedy kiedy wam w Niemczech pasuje Herr Özdemir. https://t.co/02gJHXUyHT
Zareagował także szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Radosław Fogiel.
Niemiecki minister, przedstawiciel kraju, który wstrzymywał pomoc finansową dla Ukrainy i sankcje oraz blokował sojuszników, chcących przekazać uzbrojenie, jest ostatnią osobą, która powinna dzielić się dziś komentarzem, zwłaszcza komentarzem pod adresem Polski
Jak dodał, "Polska przeznaczyła około 2 proc. PKB na pomoc dla Ukrainy, przyjęła miliony uchodźców, przekazuje sprzęt wojskowy i pomaga od pierwszych dni wojny".
"To polski premier musiał przekonywać niemieckiego kanclerza do większego zaangażowania i to Polska musiała budować koalicję w sprawie czołgów Leopard, by zmusić Niemcy do działania" - zauważył Fogiel.
Takie słowa to wyraz zupełnie nieuzasadnionej buty, a desperacka próba pozowania na moralistów może budzić jedynie politowanie. Dziś Polska ma prawo podejmować decyzje, które chronią naszą gospodarkę i nasze rolnictwo
W podobnym tonie wypowiedziała się była premier Beata Szydło. Wypowiedź Oezdemira nazwała "wyjątkową bezczelnością".
A jeśli Niemcy mówią o solidarności, to niech wyjaśnią, dlaczego wolą być solidarni ze zbożowymi oligarchami z Ukrainy, zamiast z europejskimi rolnikami z Polski, Słowacji, Węgier i innych krajów Unii?
Niemiecki minister rolnictwa skrytykował wprowadzony przez Polskę zakaz importu ukraińskiego zboża, dodając, że „kiedy wam nie pasuje, nie jesteście solidarni”. Taka wypowiedź ze strony przedstawiciela kraju, który otwarcie blokował pomoc dla Ukrainy to wyjątkowa bezczelność.…
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) September 19, 2023