"Dobrze, że ten pan już nie pełni wysokich funkcji państwowych w jakimkolwiek miejscu. Miejmy nadzieję, że obecne służby monitorują tę sytuację" - powiedział o generale Piotrze Pytlu prof. Karol Karski (PiS). Pytel, który jako szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego współpracował z rosyjską FSB, teraz zarzucił obozowi rządzącemu w Polsce agenturalne wpływy i powiązania.
Były szef SKW udzielił "Gazecie Wyborczej" wywiadu, w którym oskarża Prawo i Sprawiedliwość o bycie partią putinowską w Polsce. "Przypomnijmy tym, którzy nie pamiętają, że Piotr Pytel to jest polski funkcjonariusz, który w Rosji przebierał się w sowieckie elementy munduru i w takich czapkach się fotografował" - przypomniała Katarzyna Gójska. A to tylko przykładowe zachowanie Pytla, który ma postawione zarzuty dotyczące funkcjonowania służb pod jego szefostwem (dot. m.in. nieuprawnionego przekazywania wiadomości).
Wielu ludzi teraz się odzywa. Warto się zastanowić, że ten człowiek był szefem polskich służb. To jest człowiek, który zawarł z rosyjskimi służbami porozumienie, bez wymaganej zgody premiera. Nawet Donald Tusk się odciął, stwierdził, że nie wydawał generałowi Pytlowi zgody na zawieranie porozumienia ze służbami rosyjskimi
- podkreślił prof. Karol Karski.
Dobrze, że ten pan już nie pełni wysokich funkcji państwowych w jakimkolwiek miejscu. Miejmy nadzieję, że obecne służby monitorują tę sytuację
- dodał Karski.
Generał Piotr Pytel to były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego (lata 2014-15), któremu we wrześniu 2021 roku postawiono zarzuty przekazania osobie nieuprawnionej danych dotyczących Służby Kontrwywiadu Wojskowego oraz metod jej pracy. Szczegóły sprawy owiane są tajemnicą państwową. Teraz Pytel ponownie uderza w obóz rządzący. W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" twierdzi wprost, że "Rosja już tu jest", a "wszystko, co się stało w Polsce po 2015 r., wpisuje się w rosyjskie interesy na tym obszarze".