Poniedziałkowa debata prezydencka TVP w likwidacji okazała się kompletną kompromitacją. Pytania, które usłyszeli kandydaci, krążyły po sieci kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem wydarzenia.
Można zatem domniemać, że w ich posiadaniu mógł być też Rafał Trzaskowski, który nie zmierzył się w kontrkandydatami w trzech debatach, które organizowała bądź współorganizowała Republika. Bo nie przyjął zaproszeń.
Trzaskowski przegrał
Mimo, iż Trzaskowski był w nieco łatwiejszej pozycji - z uwagi na sympatyzują z obecną władzą prowadzącą - Dorotą Wysocką-Schnepf, debata najwyraźniej nie poszła po myśli ani samego wice-Tuska, ani jego sztabu.
Do obrony kandydata KO ruszyli jednak dziennikarze sprzyjający tejże ekipie. Przewijają się głosy, że wyraźna niedyspozycja Trzaskowskiego, jest wynikiem "zmęczenia" bądź "gorszego dnia".
Więcej w tekście:
Jednak to, że Trzaskowski wypadł fatalnie, zauważyli także Polacy, który już za kilka dni oddadzą głos w pierwszej turze wyborów prezydenckich.
"Kto według Polaków nie poradził sobie podczas starcia?" - takie pytanie zadano uczestnikom badania SW Research dla Onetu.
Za największego przegranego debaty TVP w likwidacji, TVP i Polsatu, 21,1 proc. ankietowanych uznało... Rafała Trzaskowskiego.
Szynkowski vel Sęk: on to przegrywa potrójnie
Dziś na temat tego, jak Trzaskowski poradził sobie w starciu z kontrkandydatami, wypowiedział się Szymon Szynkowski vel Sęk - na antenie Republiki.
Rafał Trzaskowski w mojej opinii przegrywa te debaty podwójnie, a nawet potrójnie. Na część debat nie chodzi, nie był w TV Republika na żadnej debacie, to jest oddanie walkowerem i to jest zawsze karane przez wyborców. Chodzi na debaty, gdzie próbuje mu się zapewniać cieplarniane warunki, ale okazuje się, że w tych cieplarnianych warunkach - to wszystko nie wychodziło tak, jak miało wyjść
– mówił b. minister spraw zagranicznych.
I jak podkreślił: "mamy kandydata, który od lat jest w debatach, który jest doświadczonym politykiem, a nie radzi sobie w warunkach, które powinny mu sprzyjać".
Myślę, że jego wyborcy oczekują, że on jako doświadczony polityk, w takich warunkach, będzie wszystkich kładł na łopatki. Jest odwrotnie, on jest zmęczony, kiepski w ripostach, reagowaniu. On nawet mnie negatywnie zaskoczył, choć myślę, że miałem - nie będąc jego wyborcą - mniejsze oczekiwania. Odwrotnie jest z Karolem Nawrockim - on nie był politykiem, nie miał doświadczenia w debatach, a od Końskich, poprzez każdą kolejną debate, wypada coraz lepiej. To rozejście się oczekiwań z rzeczywistością
– dodał.