Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Wiceminister zabrał głos: Kiedyś niektórzy politycy mówili o „dorżnięciu watahy”, a dziś chcą dorżnąć Mejzę

Moje mocne wsparcie dla rządu Zjednoczonej Prawicy zaburzyło arytmetykę sejmową - powiedział poseł Łukasz Mejza podczas wspólnej konferencji prasowej z Tomaszem Guzowskim. - Kiedyś niektórzy politycy mówili o "dorżnięciu watahy", a dziś chcą dorżnąć Mejzę - dodał.

Łukasz Mejza
Łukasz Mejza
Tomasz Hamrat/Gazeta Polska

Mamy do czynienia z największym atakiem politycznym po 1989 roku. Atakiem na Zjednoczoną Prawicę i atakiem na większość rządową. Atakiem bezpardonowym i bez precedensu. Atakiem, którym przekroczono właściwie wszystkie możliwe granice aby obalić rząd. Atakiem, w którym manipulując faktami, wykorzystuje się chore, niewinne osoby i ich rodziny. Atak ten jest wymierzony we mnie, ale jego celem jest obalenie większości rządowej

- mówił polityk podczas konferencji prasowej.

Jakiś czas temu pojawiła się seria artykułów, gdzie dziennikarze opublikowali je, nie czekając na moje odpowiedzi, które zburzyłyby z góry założoną tezę. To jeden z dowodów na to, że dziennikarzy podpisanych pod artykułami kompletnie nie interesowała prawda. To nie było rzetelne dziennikarstwo, które miało na celu opisanie jakiejś sprawy. To była próba zniszczenia konkretnej osoby

- dodał.

Bardzo wiele mediów używało obrzydliwych słów o wykorzystywaniu, nagabywaniu chorych

- zwrócił uwagę Mejza.

Idea była taka, żeby zorganizować chorym wyjazd na leczenie - dodał.

Wielokrotnie dostawałem propozycje, aby przejść i wesprzeć drugą stronę sporu politycznego. (...) Wymierzono we mnie ostrze fake newsów - mówił Łukasz Mejza, który podkreślał, że media "dostały zlecenie", by go zniszczyć.

Pod koniec listopada Wirtualna Polska podała, że Mejza założył w przeszłości firmę medyczną, która miała się specjalizować w kosztownym leczeniu nowatorskimi metodami chorych na raka, Alzheimera czy Parkinsona. Jak twierdzi portal, Mejza miał osobiście przekonywać potencjalnych pacjentów, w tym dzieci, o skuteczności stosowanych przez firmę metod, które jednak zarówno w Polsce, jak i na całym świecie uznawane są za niesprawdzone i niebezpieczne. Według portalu interes Mejzy nie wypalił, za to pozostawił po sobie wielu oszukanych pacjentów i ich rodziny.

Na wiceministra spadła ostra krytyka ze strony ugrupowań opozycyjnych. O tym, że sprawa będzie wyjaśniona, zapewniali m.in. premier Mateusz Morawiecki oraz szef PiS Jarosław Kaczyński.

Sam Mejza zapowiedział, że treść artykułu WP będzie przedmiotem postępowań sądowych oraz że podjął kroki prawne, mające na celu ochronę jego dobrego imienia i reputacji.

 



Źródło: niezalezna.pl,

Beata Mańkowska