Poseł Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek ujawnił, w jaki sposób zwróciła się do niego pracownica "Gazety Wyborczej" Justyna Dobrosz-Oracz. - Polecam trzymanie nerwów na wodzy i powstrzymywanie się od tego typu gróźb - napisał poseł, pokazując nagranie.
Bochenek pokazał w mediach społecznościowych, w jaki sposób na krótkiej konferencji prasowej zachowywała się Dobrosz-Oracz. Nagranie wykonano z ukrycia: - Rzeczniku, bo szybko pan zakończy karierę. Już się kampania skończyła - mówi Dobrosz-Oracz do posła PiS.
Jako rzecznik mam prawo prowadzić konferencje prasowe i dawać szansę zadawania pytań przez DZIENNIKARZY, a na pokrzykiwania i awanturników zawsze będę reagował stanowczo. Pracownicy Wyborczej pani Dobrosz-Oracz polecam trzymanie nerwów na wodzy i powstrzymywanie się od tego typu gróźb. Zachowanie skandaliczne, patologiczne nie mające nic wspólnego z dziennikarstwem.
Jako rzecznik mam prawo prowadzić konferencje prasowe i dawać szansę zadawania pytań przez DZIENNIKARZY, a na pokrzykiwania i awanturników zawsze będę reagował stanowczo. Pracownicy Wyborczej pani Dobrosz-Oracz polecam trzymanie nerwów na wodzy i powstrzymywanie się od tego typu… pic.twitter.com/663tRWb1um
— Rafał Bochenek (@RafalBochenek) November 13, 2023