Nowy marszałek Sejmu zyskał na znaczeniu w polityce po wyborach parlamentarnych. Nie jest tajemnicą, że Szymon Hołownia ma ambicje prezydenckie, co stoi w sprzeczności z planem środowiska Platformy Obywatelskiej. Co z tego wyniknie?
Szymon Hołownia został marszałkiem Sejmu i do 2025 roku będzie zajmował to stanowisko. Wówczas odbędą się też wybory prezydenckie, na które Hołownia ewidentnie ma chrapkę. Tymczasem, środowisko Platformy Obywatelskiej robi wszystko, by jako ewentualnego kandydata na prezydenta przedstawiać Rafała Trzaskowskiego.
Jak Donald Tusk odbierze rosnące notowania Hołowni? Czy nie dojdzie do konfliktów na tym tle? O tym dyskutowano w Telewizji Republika.
Szymon Hołownia dlatego wszedł w koalicję, żeby mieć swoje pieniądze, ma swoje pieniądze i nikt mu nich nie odbierze, żaden Tusk. I nie sposób bez niego skleić większości sejmowej. Nie jest tak, że Tusk jest wszechmocny i może sobie poczynać z Hołownią jak ze Schetyną czy innymi kolegami z jednej partii. Tu trudność jest większa, co nie znaczy, że nie będzie tego czynił. Aczkolwiek, jeżeli Hołownia będzie sprawny, może się wywinąć.
"Pytanie, jak będą szły te konflikty na linii Hołownia-Tusk, bo one mogą nadwyrężyć wizerunek całego tego bloku i mi się zdaje, że PiS też troszkę na to liczy" - wskazał ekspert. Zobaczcie więcej w programie Telewizji Republika.