GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Na opozycji wrze. Komorowski nazwał Lewicę „pożytecznymi idiotami w teatrzyku”. Czyim?

- Przypuszczam, że Lewica się w ogóle nie zastanawiała, chyba że już sama przekreśliła pomysł na wspólne listy. Jeśli tego nie wzięła pod uwagę, to po prostu odegrała w teatrzyku Jarosława Kaczyńskiego rolę, że tak powiem "użytecznego idioty politycznego" - ocenił były prezydent Bronisław Komorowski.

/ Bronislaw Komorowski / fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Sejm uchwalił we wtorek wieczorem ustawę wyrażającą zgodę na ratyfikację decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE. Ratyfikacja tej decyzji przez wszystkie państwa członkowskie jest niezbędna do uruchomienia Funduszu Odbudowy po pandemii COVID-19. Za ratyfikacją opowiedziała się większość klubu PiS (oprócz m.in. posłów związanych z Solidarną Polską), Lewicy, Koalicji Polskiej - PSL, a także koło Polski 2050 Szymona Hołowni. Zdecydowana większość klubu KO wstrzymała się w tej sprawie od głosu. Przeciwko była Konfederacja.

Współpraca Lewicy z rządem 

W zeszłym tygodniu Lewica porozumiała się z Prawem i Sprawiedliwością w sprawie kształtu Krajowego Planu Odbudowy, czyli dokumentu opisującego sposób wydatkowania środków z Funduszu Odbudowy. Rząd zaakceptował kilka propozycji Lewicy, dotyczących m.in. dofinansowania szpitali powiatowych czy budowy 75 tys. mieszkań komunalnych.

Po tym porozumieniu na liderów Lewicy spadła fala krytyki, przede wszystkim ze strony polityków Koalicji Obywatelskiej. Podobny pogląd zaprezentował w środowej rozmowie z RMF FM były prezydent Bronisław Komorowski.

Komorowski wściekły 

- Lewica rozbiła solidarność opozycji, poszła odrębną ścieżką dogadania się z Prawem i Sprawiedliwością. W moim przekonaniu (Lewica) niestety w znacznej mierze, jeśli nie przekreśliła całkowicie, to postawiła pod wielkim znakiem zapytania coś, co powinno interesować całą opozycję razem, czyli szansę na jakąkolwiek wspólna listę, a na pewien okres czasu w ogóle na współdziałanie

 - powiedział Komorowski.

Jak dodał, liderzy Lewicy "wpuścili w maliny" nie tylko swych kolegów z opozycji, ale także samorządowców. - Zawarli przecież porozumienie z rządem w czasie, kiedy były zaawansowane rozmowy samorządowców, którzy dążyli do tego, żeby zagwarantować wszystkim samorządowcom w Polsce partycypację w tych pieniądzach europejskich na poziomie 40 procent - dodał były prezydent.

Były prezydent klepie Budkę po plecach 

Jak dodał, nie ma zastrzeżeń do postawy szefa PO Borysa Budki, który - jego zdaniem - miał we wtorek "sytuację arcytrudną".

- Nie było dobrego wyjścia, jeśli chodzi o sposób zachowania się Platformy Obywatelskiej w czasie głosowania, ale winę ponosi Lewica

 - zaznaczył były prezydent.

Zarzuty pod adresem Lewicy 

Zastanawiał się także dlaczego Lewica postąpiła w ten sposób. - Myślę, że chyba nie zdawali sobie sprawy do końca jakie będą skutki tej decyzji. Im się wydawało, że na parę dni wypadną dobrze jako - powiedziałbym - zwolennicy porozumienia i pieniędzy. Te pieniądze i tak by do Polski trafiły, wiadomo, że nikt by nie głosował przeciwko temu, tylko by była próba wyimpasowania pana Morawieckiego, zmuszenia do przyjęcia warunków opozycji, z korzyścią dla Polski - tłumaczył Komorowski.

- I przypuszczam, że Lewica się w ogóle nie zastanawiała, chyba że już sama przekreśliła pomysł na wspólne listy. Jeśli tego nie wzięła pod uwagę, to po prostu odegrała w teatrzyku Jarosława Kaczyńskiego rolę, że tak powiem "użytecznego idioty politycznego"

- stwierdził Komorowski.(PAP)

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#polityka #parlament #Bronisław Komorowski #lewica

Adrian Siwek