Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu "Gazecie Polskiej", w którym poruszył kwestię Donalda Tuska. Wspominał, co działo się, gdy razem z Tuskiem zajmował sejmowe ławy. - Widziałem jak on atakował posłanki. Trzeba było dosłownie bronić tych pań przed jego słowną agresją, taką furiacką właśnie. Kompletnie nad sobą nie panował - ujawnił prezes PiS.
Donald Tusk wrócił niedawno do polskiej polityki, po to by uratować Platformę Obywatelską. Zdążył już wypuścić w obieg fałszywą informację o rzekomym "Polexicie" i zwołać manifestację w Warszawie. Jak wspomina w najnowszym wywiadzie dla "Gazety Polskiej" Jarosław Kaczyński, już w przeszłości Tuskowi zdarzało się reagować nerwowo.
- W Sejmie siedzieliśmy niedaleko siebie i widziałem jak on atakował posłanki. Trzeba było dosłownie bronić tych pań przed jego słowną agresją, taką furiacką właśnie. Kompletnie nad sobą nie panował
- powiedział Kaczyński, dodajac:
Ten człowiek nie potrafi przegrywać, nie potrafi uznawać woli wyborców - swoją porażkę moim śp. bratem uznał za skandal, a nie za werdykt obywateli. On tak postrzega świat
- Jednym słowem, Tuskowi idzie ciężko - dodał szef PiS.
W najnowszym wydaniu tygodnika #GazetaPolska (dostępnym od środy 20 października) szczególnie polecamy wywiad z prezesem @pisorgpl Jarosławem #Kaczyński.m. Będzie też o kalendarium sporu o Turów oraz kulisy afery #AmberGold.#RT 🔄https://t.co/WtYI15HPTB
— Gazeta Polska - w każdą środę (@GPtygodnik) October 19, 2021
W ostatnim czasie widać nadzwyczajną aktywność unijnych polityków w atakowaniu Polski. Czy to przypadek, że dzieje się to wtedy, gdy Tusk próbuje wrócić do "pierwszej ligi politycznej"?
- Dowodu procesowego nie mamy, ale intuicja podpowiada, iż koincydencja czasowa nie jest przypadkiem. Tusk u władzy był, bardzo łagodnie to ujmując, elastyczny we wszystkich kierunkach. Oczywiście wpływ na to może mieć też sprawa Smoleńska, która w tej chwili trochę nabiera znaczenia
- zaznaczył Kaczyński.