W sierpniu naukowcy stwierdzili obecność w Odrze mikroglonów Prymnesium parvum, tzw. złotych alg. To rzadko występujące mikroskopijne glony, które na ogół żyją w wodach przybrzeżnych morskich, ale adaptują się do warunków panujących w rzekach. Występują zwłaszcza na terenach przemysłowych, gdzie występuje zwiększone zasolenie oraz w stawach hodowlanych i innych płytkich zbiornikach wodnych. Ich zakwit może spowodować pojawienie się toksyn zabójczych dla ryb i małży.
Podczas piątkowego posiedzenia Sejmu posłanka Lewicy Anita Sowińska wskazywała, że według raportu polskich naukowców przyczyną katastrofy ekologicznej na Odrze było zasolenie wód i susza hydrologiczna, które doprowadziły do zakwitu glonów.
Do tej pory nie poznaliśmy jednak, kto konkretnie za tę katastrofę odpowiada. Odra nie zasoliła się sama a ministerstwo, Wody Polskie i prokuratura nabrały wody w usta. Sprawcy do tej pory nie odnaleziono.
- mówiła.
Wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba w odpowiedzi podkreślił, że ichtiolodzy nie potwierdzili, iż zasolenie było przyczyną śnięcia ryb.
Przyczyna śnięcia ryb najprawdopodobniej wynika z zawartości w wodzie Prymnesium parvum - złotej algi, która w sytuacjach stresogennych - dużego bądź małego zasolenia – oraz zawartości innych substancji wypuszcza toksynę. Informowanie opinii publicznej o tym, że tylko i wyłącznie zasolenie jest winne jest informacją nieprawdziwą.
- powiedział.
Dodał, że postępowanie, które toczy się w prokuraturze z uwagi na skalę weryfikacji - kontrolowania podmiotów, zbierania dokumentacji czy opinii biegłych - wymaga czasu. Jak podkreślił, prowadzone jest ono dwukierunkowo.
Z jednej strony badana jest przyczyna - czynnik ludzki, czyli (…) musieliśmy wszystkie podmioty skontrolować, prowadzić badania, zweryfikować wszystkie zrzuty, też te nielegalne, które zostały stwierdzone. Z drugiej strony, są przyczyny naturalne i według ekspertów niezwiązanych ze światem politycznym, najprawdopodobniej przyczyną śnięcia ryb jest gatunek złotej algi Prymnesium parvum, który w sytuacjach stresogennych wypuszcza toksynę powodującą reakcję śnięcia ryb oraz innych gatunków, ale nie ssaków.
- mówił wiceminister Ozdoba
Odnosząc się do informacji strony niemieckiej potwierdził, że parametry zasolenia Odry są rzeczywiście przekroczone.
Jednak przyczyną śnięcia ryb nie jest samo zasolenie, które w Odrze i w rzekach całej Europy występuje od momentu rewolucji przemysłowej, tylko problem związany z występowaniem określnego gatunku, który może powodować wypuszczenie toksyn. Podczas rozmów z ekspertami przeanalizowaliśmy wszystkie przypadki, które są znane na świecie. Takie przypadki były odnotowane chociażby w Norwegii, Danii oraz Stanach Zjednoczonych i niestety ten gatunek, który jest wyjątkowo inwazyjny, dość łatwo adaptuje się do innych zbiorników wodnych - również o innym stężeniu zasolenia - co powoduje, że najprawdopodobniej (…) z tym problemem będziemy borykać się przez wiele lat. Eliminacja gatunku nie jest czymś oczywistym i samo zaprzestanie np. zrzutów z zawartością soli nie jest koniecznie odpowiedzią na to, że nie dojdzie do powtórki z katastrofy w postaci warunków stresogennych dla tego typu gatunku.
- tłumaczył Ozdoba.