- Agresja, którą dziś przeżywamy, nie zaczęła się ani w lipcu, ani w czerwcu, ani w maju 2021 roku, kiedy porwano polski statek powietrzny. Zaczęła się zbrodnią w 2010 roku! - powiedział Antoni Macierewicz podczas sejmowej debaty. Marszałek senior Sejmu podkreślał, że po 2015 roku armia rośnie w siłę.
Od poniedziałku przy przejściu granicznym Kuźnica-Bruzgi przebywa grupa migrantów. W poniedziałek rano media obiegły nagrania, które przedstawiały ich marsz w kierunku polskiej granicy. Kolejne filmy pokazywały już sytuację przy samym ogrodzeniu granicznym. Niektóre ze zgromadzonych tam osób próbowały sforsować zaporę z drutu kolczastego, uderzając w nią i tnąc pręty. Wczesnym popołudniem resort spraw wewnętrznych i administracji poinformował, że polskie służby udaremniły próbę siłowego przekroczenia granicy, a sytuacja jest "opanowana".
Podczas sejmowej debaty na temat kryzysu migracyjnego głos zabrał Antoni Macierewicz.
- Agresja, którą dziś przeżywamy, nie zaczęła się ani w lipcu, ani w czerwcu, ani w maju 2021 roku, kiedy porwano polski statek powietrzny. Zaczęła się zbrodnią w 2010 roku! To było najstraszliwsze uderzenie w Polskę, wynikające ze świadomości, że Polska jest tym krajem, który jako jedyny jest w stanie zablokować imperializm rosyjski - podkreślił Macierewicz w swoim wystąpieniu.
Marszałek senior Sejmu podkreślił:
I właśnie dlatego wtedy kiedy PiS objęło władzę, rozpoczęło działania mające na celu zwiększanie siły i bezpieczeństwa militarnego Polski. Właśnie dlatego zaczęliśmy zwiększać armię, powołaliśmy WOT, zaczęliśmy przenosić wojska na wschód i właśnie dlatego doprowadziliśmy do stacjonowania wojsk USA i NATO na terenie Polski.
- Dziś musimy wzmocnić naszą siłę wewnętrzną, stąd niezbędna jest jedność narodu i rozwój obrony cywilnej - tej, która stwarza strukturę całego społeczeństwa, daje jej siłę i daje jej wychowanie obrony narodowej - zakończył Macierewicz.