Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Polska, Litwa, Łotwa i Estonia mówią jednym głosem: Wzywamy do surowszych sankcji na Białoruś!

Polskie służby bronią granicy Polski przed naporem nielegalnych migrantów sterowanych przez reżim Alaksandra Łukaszenki. Przewodniczący sejmowych komisji spraw zagranicznych Polski, Litwy, Łotwy i Estonii we wspólnym oświadczeniu potępili wywołany przez Białoruś kryzys migracyjny. Działania polskiego rządu spotkały się ze zrozumieniem wielu parlamentarzystów.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
fot. MON

W poniedziałek rano media obiegła informacja o dużej grupie migrantów idącej po stronie białoruskiej w kierunku granicy z Polską. Migranci zgromadzili się w okolicach Kuźnicy. Resort obrony narodowej poinformował po południu, że służbom MSWiA i żołnierzom udało się zatrzymać pierwszą masową próbę przekroczenia granicy. Obecnie migranci stworzyli obozowisko w rejonie Kuźnicy, pilnują ich służby białoruskie. 

Dziś w Sejmie premier Morawiecki a także szef MON Mariusz Błaszczak i szef MSWiA Mariusz Kamiński przedstawili informację na temat sytuacji na granicy z Białorusią oraz podejmowanych działań. Działania rządu spotkały się z dużym zrozumieniem wielu polityków, także związanych z niewielkimi kołami poselskimi.

Koła sejmowe wspierają rząd

"Porozumienie wspiera i będzie wspierać rząd we wszystkich rozumnych i czasami pewnie trudnych decyzjach" – zadeklarował Jarosław Gowin, przypominając, że jego ugrupowanie opowiedziało się za budową ogrodzenia na granicy.

Wyraził przekonanie, że celem białoruskiego reżimu przywożącego migrantów na polską granice jest nie tylko destabilizacja Unii Europejskiej, ale także stworzenie pretekstu do rozmieszczenia wojsk rosyjskich blisko zachodniej granicy Białorusi i "sprawdzenie spoistości NATO na wypadek wznowienia walk na Ukrainie".

Gowin za ważne uznał, by "z decyzją o umiędzynarodowieniu kryzysu nie czekać ani chwili dłużej" i zorganizować wizyty studyjne dla przedstawicieli państw UE i NATO, a także skorzystać z pomocy unijnej agencji granicznej Frontex. Wezwał też o dopuszczenie mediów do granicy. "Obrazy przekazywane przez światowe media będą najlepszym dowodem słuszności polskich racji" – powiedział.

Aprobatę dla działań rządu i służb na granicy wyraził też Jarosław Sachajko (Kukiz ’15). Przypomniał, że jego ugrupowanie już w 2016 r. apelowało do rządu o zapewnienie środków na budowę zapory na granicy.

- Część opozycji nadal zdaje się nie zauważać szerszego kontekstu i skupia się jedynie na aspekcie humanitarnym, zgodnie z założeniami i strategią reżimu Łukaszenki

 – powiedział Sachajko. Jak mówił, Białoruś w wojnie hybrydowej "perfidnie wykorzystuje kobiety i dzieci jako żywe tarcze do destabilizacji sytuacji Polski".

Paweł Szramka (Polskie Sprawy) wyraził uznanie dla Straży Granicznej, Policji i wojska. Podziękował też premierowi za wystąpienie, "które nie było tak polityczne, jak zazwyczaj". - Dziś wygrała odpowiedzialność – ocenił. Zaapelował do rządu, by dzielił się z opozycję informacjami o działaniach na granicy. Zaapelował o podobne spotkanie, jakie odbyło się po wyborach prezydenckich na Białorusi.

Andrzej Sośnierz z tego samego koła poparł "zdecydowaną obronę polskich granic, polskiego domu" i wzmocnienie służb chroniących granicę

Wszyscy mówią jednym głosem

Przewodniczący sejmowych komisji spraw zagranicznych Polski, Litwy, Łotwy i Estonii we wspólnym oświadczeniu potępili wywołany przez Białoruś kryzys migracyjny na granicach z Polską, Litwą i Łotwą.

- My, przewodniczący komisji spraw zagranicznych Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, Riigikogu Republiki Estońskiej, Saeimy Republiki Łotewskiej i Seimasu Republiki Litewskiej jednoznacznie potępiamy oraz sprzeciwiamy się wywołaniu i eskalacji kryzysu na granicach Polski, Litwy i Łotwy z Białorusią przez reżim Alaksandra Łukaszenki

 - napisano w oświadczeniu.

Podkreślono, że "te granice są również granicami zewnętrznymi Unii Europejskiej i NATO. Jest to bezprecedensowe zjawisko, zorganizowane odgórnie przez władze białoruskie, aby zdestabilizować sytuację w naszych krajach i Unii Europejskiej jako całości".

W oświadczeniu wskazano, że "niedopuszczalne jest wykorzystywanie ludzi, obywateli państw trzecich jako ludzkich tarcz do cynicznych rozgrywek politycznych, mających na celu odwrócenie uwagi społeczeństwa białoruskiego od nielegalnie sprawowanej władzy". Zdaniem sygnatariuszy dokumentu "kontynuowanie tych działań nieuchronnie doprowadzi do poważnego kryzysu humanitarnego, za który władze w Mińsku zostaną pociągnięte do odpowiedzialności".

"To niepokojące, że władze białoruskie znajdują poparcie dla swoich działań w prowadzonej przez Federację Rosyjską kampanii dezinformacyjnej" - dodano.

W oświadczeniu zaapelowano:

"Wzywamy władze Unii Europejskiej i wszystkich państw członkowskich do podjęcia natychmiastowych działań w celu wprowadzenia nowych, surowszych i szerszych sankcji wobec osób i instytucji, przyczyniających się do trwania kryzysu"

- Popieramy decyzję polskich władz o czasowym zamknięciu przejścia granicznego Kuźnica Białostocka-Bruzgi w celu opanowania nielegalnych prób przekroczenia granicy, wspomaganych przez białoruskie służby - oświadczyli szefowie parlamentarnych komisji spraw zagranicznych Polski, Litwy, Łotwy i Estonii.

Sygnatariusze oświadczenia wezwali wszystkie państwa oraz instytucje międzynarodowe, mające ku temu mandat, do ciągłego wywierania presji na władze białoruskie w celu jak najszybszego zakończenia kryzysu. Oświadczenie podpisali: Marko Mihkelson - przewodniczący komisji spraw zagranicznych Riigikogu Republiki Estońskiej, Żygimantas Pavilionis - przewodniczący komisji spraw zagranicznych Seimasu Republiki Litewskiej, Rihards Kols - przewodniczący komisji spraw zagranicznych Saeimy Republiki Łotewskiej i Marek Kuchciński - przewodniczący komisji spraw zagranicznych Sejmu RP.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#kryzys migracyjny

mk