Prorocze okazały się wczorajsze słowa europosła PiS Joachima Brudzińskiego, który ostrzegał w rozmowie z nami, że dzisiejsza debata w Parlamencie Europejskim nie będzie miała wiele wspólnego z rzeczywistością. Mimo klarownych argumentów strony polskiej atakowano nas za rzekome cięcia w płacach i emeryturach, wprowadzenie "całkowitej aborcji" czy "stref wolnych od LGBT". Nie problem, że oskarżenia są nieprawdziwe? Ano żaden, bo bezrefleksyjni krytycy Polski byli dziś w większości, nawzajem siebie oklaskując.
Hiszpańska europoseł, wywodząca się ze Zjednoczonej Lewicy (Izquierda Unida, IU) i związana m.in. z komunistami Sira Rego w swoim przemówieniu opowiadała o... „dekadach cięć w płacach i emeryturach”, Nie wiadomo do końca, o jakie lata polityk chodziło. Być może o cięcia w ubeckich emeryturach?
Przypomnijmy zresztą, że z wynikiem 15,26 proc. w drugim kwartale 2021 roku Hiszpania - rządzona przez socjalistów - była jednym z krajów o najwyższej stopie bezrobocia w Unii Europejskiej.
Dalej - mówiąc o „planie na rzecz autorytaryzmu” - Rego wskazała, że „za kilka tygodni minie rok, gdy całkowicie (!) zabroniono aborcji (w Polsce -red.)”.
- Pana rząd ma tendencje autorytarne i nie dziwi mnie, że kwestionują państwo wartości europejskie - zarzucała kolejna polityk Eugenia Rodríguez Palop, także Hiszpanka, również wywodząca się z lewicowej partii, choć tym razem z ugrupowania Podemos.
Ta z kolei bez cienia zawahania insynuowała, że w Polsce funkcjonują „strefy wolne od LGBT”. - Są to megalomańskie tendencje, rodem z XIX wieku. Czas superpaństw już przeminął; Polska potrzebuje Europy i środków europejskich, aby wyjść z kryzysu - kreowała dalej rzeczywistość.
Prawdziwą twarz reprezentacji totalnej opozycji w Parlamencie Europejskim ukazał Radosław Sikorski. Zwrócił się do przewodniczącej Komisji Europejskiej słowami:
„serdeczne pani dziękuję za klarowne sformułowanie przestrogi dla rządu premiera Morawieckiego. Mam nadzieję, że usłuchają”.
Szef rządu wystąpił we wtorek na forum Parlamentu Europejskiego w debacie zorganizowanej po wyroku polskiego Trybunału Konstytucyjnego ws. nadrzędności konstytucji nad prawem unijnym. Morawiecki podkreślił potem we wpisie na Facebooku, że zaprezentował w PE stanowisko w kilku fundamentalnych dla przyszłości UE kwestiach.