Dziś rano mszą świętą w intencji ofiar rozpoczęło się comiesięczne wspomnienie tragedii smoleńskiej. Zebrani, z prezesem PiS, Jarosławem Kaczyńskim na czele, udali się następnie na Plac Piłsudskiego, by złożyć kwiaty pod pomnikiem ofiar 10 IV 2010 r. oraz Lecha Kaczyńskiego. Tam również, jak co miesiąc, zebrała się grupa bojówkarzy i prowokatorów, nastawionych na zadymę i atak na Kaczyńskiego.
- Jest jak zwykle, policja nie wykonuje swoich obowiązków. Kontrdemonstracja, jeśli to wolno tak nazwać, bo to w gruncie rzeczy jest wystąpienie agentury Putina tutaj i to nie powinno być tolerowane, ale nawet gdyby była zwykłą demonstracja, to powinna być oddalona o co najmniej 100 metrów. Tak się oczywiście nie dzieje. W dzisiejszej Polsce prawo nie obowiązuje i dowiadujemy się o tym każdego dnia. Najsmutniejsze jest to, że ludzie, którzy pozwalali przez osiem lat okradać Polskę na dziesiątki miliardów złotych, przez VAT, poprzez podatki o paliw, od alkoholu, ci ludzie ośmielają się dziś oskarżać tych, którzy kupowali np. bojowe wozy straży pożarnej dla OSP albo wspierali inne przedsięwzięcia społeczne. To istota obecnej sytuacji i istota tego, co przeżywamy każdego miesiąca. Już się wydawało, że można to jakoś opanować, ale cóż - tu policja chroni tych, którzy postawili haniebny wieniec z haniebnym napisem, który jest niczym innym jak putinowską propagandą, bezczelną działalnością agenturalną
- powiedział podczas wystąpienia prezes PiS.
- Zapewniam państwa, że przyjdzie kres tego czasu i prawdziwa sprawiedliwości. Miejcie tę nadzieję i pamiętajcie o jednym. Oni się chwytają w tej chwili wszelkich metod, prawo nie obowiązuje, zostało zniesione. Działalność obecnego ministra sprawiedliwości to po prostu drwiny z prawa, a działalność Tuska i tego pana to drwiny ze społeczeństwa, te przyjęcia z żurkiem itd. to nic innego, jak odwoływanie się do tej najmarniejszej, najbardziej żałosnej, najbardziej bezwartościowej części społeczeństwa. W każdym społeczeństwie są tacy ludzie, ale oni w żadnym razie nie mogą być podstawą władzy, ani dobrej, ani złej. Oni mogą być podstawą władzy tylko zdradzieckiej, obcej i taką władzę mamy dzisiaj w Polsce. Ale zwyciężymy - dodał.