Na twitterowym koncie Parlamentu Europejskiego umieszczono kilkuminutowy film, który mówi wprost, że migranci i uchodźcy powinni inspirować Europejczyków. Zrobiono to zaledwie kilka godzin przed zamachami w Barcelonie i Cambrils. – Jest to dla mnie kolejny sygnał ulegania politycznej poprawności, która mówi, że trzeba imigrantom schlebiać – podkreśla w rozmowie z portalem Niezalezna.pl wiceprzewodniczący PE Ryszard Czarnecki. Jak dodaje, sprawę publikacji filmu wyjaśni.
W ubiegłotygodniowych zamachach w Barcelonie i Cambrils zginęło łącznie 14 osób, a ponad sto zostało rannych. Do ataków przyznało się Państwo Islamskie.
Zaledwie kilka godzin przed atakami na oficjalnym koncie Parlamentu Europejskiego na Twitterze umieszczono krótki film.
Na 3-minutowym nagraniu (…) europosłowie wymieniają zalety płynące z międzykulturowej integracji, a sami migranci przedstawieni są w pozytywnym świetle. „Imigranci są tutaj, aby przyczynić się do wzrostu dobrobytu w Europie i dlatego tak ważne jest, aby otworzyć dla nich każdą możliwość dla zintegrowania się z naszymi społeczeństwami” – mówi Cecilia Wikström, eurodeputowana ze Szwecji
– tak film opisuje Radio Zet na swojej internetowej stronie.
The untapped potential of migration to the EU: how refugees can inspire us all. Check out our video pic.twitter.com/BqMo6RzP9t
— European Parliament (@Europarl_EN) 17 sierpnia 2017
Jest to dla mnie kolejny sygnał ulegania politycznej poprawności, która mówi, że trzeba imigrantom schlebiać, dowartościowywać ich oraz pokazywać wyłącznie plusy wynikające z ich obecności. Plusy natury kulturowej, społecznej i ekonomicznej. Jednym zdaniem – chodzi o to, aby mówić, że multi-kulti jest w porządku, a minusów nie ma żadnych
– skomentował nagranie w rozmowie z portalem Niezalezna.pl Ryszard Czarnecki.
To jest oczywiście zdanie unijnych elit. Ono rozmija się wyraźnie ze zdaniem obywateli, którzy mają coraz bardziej sceptyczny stosunek do imigrantów. I – co trzeba podkreślić – dotyczy to również krajów Europy Zachodniej
– zaznaczył wiceprzewodniczący PE.
Jak dodał, sprawę umieszczenia filmu będzie chciał wyjaśnić.
Umieszczenie tego wpisu nastąpiło poza wiedzą członków prezydium Parlamentu Europejskiego – nie był to efekt jakiejś dyskusji czy debaty wewnętrznej. Mam wrażenie, że jest to decyzja dyrektora odpowiedzialnego za komunikację europarlamentu. Wyjaśnię to w przyszłym tygodniu, jak tylko będę w Brukseli
– zapowiedział Ryszard Czarnecki.