Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Patryk Jaki gromi europosłów ws. sytuacji na granicy grecko-tureckiej. „No i kto miał rację?”

Podczas marcowej sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Brukseli miała miejsce debata poświęcona sytuacji uchodźców na granicy grecko-tureckiej w świetle niedawnej decyzji Ankary o zezwoleniu migrantom na przechodzenie na terytorium UE. Po decyzji prezydenta Turcji o tym, że jego kraj nie będzie dłużej zatrzymywał imigrantów, tysiące ludzi próbuje przekroczyć granicę grecko-turecką drogą lądową i morską. Grecki rząd wysłał na granicę policję ds. zamieszek i w niedzielę ogłosił, że przez miesiąc nie będzie przyjmował żadnych wniosków o nadanie statusu uchodźcy, co spotkało się z ostrą krytyką ze strony UNHCR, oraz, że wydalony zostanie każdy, kto nielegalnie przekroczy granicę kraju. Frontex, agencja graniczna UE, udzieliła wsparcia greckim władzom.

europoseł Patryk Jaki
europoseł Patryk Jaki
Aleksiej Witwicki/Gazeta Polska

Joachim Brudziński zabierający głos w trakcie sesji plenarnej PE zauważył, że przez ostatnie lata mieliśmy do czynienia z sytuacją niejednokrotnie kuriozalną.

Nieodpowiedzialna polityka socjalistów europejskich, a także KE doprowadziła do stanu rzeczy, jaki jest dziś na granicach Grecji i Turcji.  
- mówił Joachim Brudziński.

Europoseł stwierdził, że sytuacja w Grecji wymaga prawdziwej solidarności.

Solidarności idącej w kierunku zaspokojenia rzeczywistych potrzeb i skutkującej przywróceniem stanu bezpieczeństwa dla obywateli UE.
- mówił polityk.

Dlatego, jak wskazał były szef MSWiA, polski rząd "podjął decyzję o wyrażeniu takiej, rzeczywistej solidarności".

Jesteśmy gotowi wesprzeć Grecję wysyłając 1500 naszych strażników granicznych oraz funkcjonariuszy policji.
- powiedział europoseł PiS i dodał, że siły te wzmocnią agencję Frontex oraz greckie służby bezpieczeństwa, jeżeli tylko wyrażą taką potrzebę.
 
Brudziński stwierdził, że skala solidarności polskiej jest bezprecedensowa i daje obraz, jak poważnie Polska podchodzi do bezpieczeństwa naszych wspólnych granic.

Niech wezmą to pod uwagę krytycy polityki prowadzonej przez Polskę w odniesieniu do migracji i bezpieczeństwa i wskażą w UE państwa, które wykazują się choć zbliżoną solidarność z Grecją.
- podsumował eurodeputowany PiS.

Z kolei na źródło problemu i genezę kryzysu imigracyjnego zwrócił uwagę Patryk Jaki.
 
Nie możemy zapomnieć o tym, skąd wziął się problem z nielegalną migracją w Europie [...] to efekt działań podejmowanych przez nieodpowiedzialnych liderów europejskich, którzy zdecydowali się przyjmować z otwartymi ramionami migrantów bez odpowiedniej kontroli i procedur.
- mówił Patryk Jaki.

Europoseł PiS przypomniał, że w tym czasie jedynie Polska oraz Węgry wykazywały poważne zastrzeżenia mówiąc, iż jest to zły kierunek oraz że należy pomocy udzielać na miejscu, w przeciwnym razie może dojść do sytuacji, których obecnie jesteśmy świadkami.

No i kto miał rację z dzisiejszej perspektywy?
- pytał Patryk Jaki.
 
Europoseł przypomniał, że w 2015 roku Victor Orban mówił, że ten problem trzeba rozwiązać poprzez zabezpieczenie granic, wzmocnienie ochrony i powstrzymanie fal nielegalnej imigracji.

Właśnie odbył się szczyt Ministrów Spraw Zagranicznych Unii Europejskiej, który przedstawił receptę na problem na granicy grecko-tureckiej – i co się znalazło w jego konkluzjach?
- pytał retorycznie Patryk Jaki i wyjaśnił, że dokładnie to samo, co kilka lat temu proponował krytykowany wówczas premier Węgier.

Czas na refleksję Wysoka Izbo.
- wezwał europoseł.

 



Źródło: niezalezna.pl, EKR

#imigranci #Grecja #Turcja #Patryk Jaki #Joachim Brudziński #Unia Europejska #Parlament Europejski

redakcja