Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Miała być wielka impreza, a będzie gwóźdź do trumny Tuska? Dr Kawęcki nie wierzy w sukces czerwcowego marszu

Coraz więcej wskazuje na to, że hucznie zapowiadany marsz opozycji organizowany przez Platformę Obywatelską okaże się kompletną klapą. Niechęci wobec tego wydarzenia nie kryją politycy mniejszych formacji, którzy boją się, że zostanie on użyty do podporzadkowania ich Donaldowi Tuskowi. - Jest to zakwestionowanie przywództwa Donalda Tuska na opozycji. To już trwa od pewnego czasu. Nie cieszy się on takim autorytetem, żeby był liderem opozycji - ocenił dr Krzysztof Kawęcki w rozmowie z portalem Niezalezna.pl.

Donald Tusk
Donald Tusk
Fot. Tomasz Jędrzejowski/ Gazeta Polska

Lider PO Donald Tusk wezwał, aby 4 czerwca do Warszawy przyjechali wszyscy ci, którzy chcą odsunięcia Prawa i Sprawiedliwości od władzy. Okazuje się jednak, że ta hucznie zapowiadana impreza nie cieszy się tak wielkim zainteresowaniem, na jakie liczyła Platforma Obywatelska. Atmosferę wokół marszu próbują podgrzewać politycy Platformy Obywatelskiej i sprzyjające im media takie jak na przykład "Gazeta Wyborcza", ale obecnie nic nie wskazuje, aby tego dnia Polacy tłumnie stawili się na marszu.

Problemy zamiast zysków 

Zapytaliśmy doktora Krzysztofa Kawęckiego, eksperta ds. politycznych o to, czy spodziewa się tego, że sympatycy opozycji tłumnie stawiają się na wydarzeniu. - Z punktu widzenia politycznego, to myślę, że to wydarzenie nie będzie miało większego znaczenia. Obecnie jest ono bardziej problemem niż czymś, co miałoby pomóc Platformie Obywatelskiej. Ono może być obciążeniem dla samego Donalda Tuska, bo to miała być taka jakaś jego impreza polityczna, ale patrząc na komentarze i reakcje opozycji, to już można mówić o pewnym falstarcie. Na samym początku już ten marsz przybrał bardzo niekorzystny obraz dla lidera PO - podkreślił.

- Czy będą tłumy? Trudno powiedzieć, jaką frekwencje będzie można uznać za satysfakcjonującą. Nie sądzę, żeby to było jakieś wydarzenie szczególne pod względem frekwencyjnym, ale nawet jeśli pojawi się jakaś tam określona liczba uczestników, to jednak sam fakt, że nie będzie to marsz, na którego czele będą szli zgodnie wszyscy liderzy partii opozycyjnych, jest bardzo dużym problemem wizerunkowym - ocenił.

Niechętna opozycja 

Warto zauważyć, że pozostałe partie totalnej opozycji bojkotują udział w marszu Donalda Tuska. - Odpuśćmy sobie z tym marszem 4 czerwca, co to za nowa dyskusja, która nam zabiera krew, emocje i wszystko. 4 czerwca jest 4 czerwca. Czy to jest wydarzenie, które zmieni losy świata? Czy PiS się od tego rozpadnie? - pytał lider Polski 2050 Szymon Hołownia w nagraniu opublikowanym na Facebooku. - Na razie komunikat jest bardzo prosty, wypowiedział go Jan Grabiec, rzecznik Platformy Obywatelskiej - to jest marsz Platformy Obywatelskiej, organizowany przez PO, inne partie nie są zaproszone. My będziemy robili w tym dniu swoje - dodał.

PSL i Lewica są podzielone w tej sprawie. Niektórzy politycy tej formacji deklarują udział w wydarzeniu, inni jednak mówią, że to nie jest żaden marsz opozycji, tylko Platformy Obywatelskiej.

Brak dyplomacji i arogancja 

Dr Kawęcki w rozmowie z portalem Niezalezna.pl stwierdził, że nie dziwi go niechęć polityków opozycji do tego wydarzenia. - Myślę, że jest kilka aspektów takiego podejścia. Po pierwsze jest to zakwestionowanie przywództwa Donalda Tuska na opozycji. To już trwa od pewnego czasu. Nie cieszy się on takim autorytetem, żeby był liderem opozycji - stwierdził.

- Po drugie jest oczywiście obawa, że będzie to jakaś próba podporządkowania sobie przez Donalda Tuska i Platformę Obywatelską pozostałych ugrupowań. Po trzecie to jest kwestia samej formuły. Lider PO wręcz wezwał liderów opozycji do udziału w tym marszu. Tak się tego nie organizuje, jeżeli się chce, żeby to był marsz zjednoczonej opozycji. Mamy tutaj do czynienia z brakiem dyplomacji i arogancją Donalda Tuska wobec innych liderów - ocenił.

 

 



Źródło: Niezalezna.pl

#opozycja #4 czerwca #Donald Tusk

Adrian Siwek