10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

„To jest afera Tuskowa a nie taśmowa”. Macierewicz o tłumaczeniach szefa PO: Mamy do czynienia z operacją dezinformacyjną

- Donald Tusk nie jest człowiekiem wiarygodnym i nie można traktować jego słów poważnie. Mamy do czynienia z jakąś operacją dezinformacyjną, kompromitującą tego człowieka i tę formację - mówił w Sygnałach dnia Katarzyny Gójskiej marszałek senior Antoni Macierewicz. Jak wykazywał, "kiedy pan Tusk przywoływał zeznania mówiące o kontaktach z rosyjskimi służbami, to uważał, że to absolutnie wiarygodne, a kiedy przekazano informacje o pieniądzach, które miał dostać, to próbuje pokazać, że to nieprawda".

Bartek Kalich/ Gazeta Polska

Prokuratura Krajowa upubliczniła w środę wieczorem na swojej stronie sześć protokołów dotyczących zeznań wspólnika biznesowego skazanego za podsłuchy najważniejszych osób w państwie Marka Falenty - Marcina W. Ujawnienie tych materiałów zapowiedział wcześniej prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

W jednym z protokołów możemy znaleźć informację o tym, że Marcin W. nazywa Donald Tuska "szefem wszystkich szefów". Pytany o to, dlaczego użył takiego sformułowania odparł, że Donald Tusk był wtedy nie tylko premierem, ale i - według niego - "szefem największej mafii w Polsce".

W jednym z opublikowanych przez Prokuraturę Krajową protokołów z zeznań wspólnika Marka Falenty Marcina W. powiedział on, że wręczył łapówkę w wysokości 600 tys. euro. osobie o inicjałach M.T.

Sprawę skomentował na antenie Radiowej Jedynki gość "Sygnałów dnia" Antoni Macierewicz.

- Ja zrozumiałem, że to jest afera Tuskowa a nie taśmowa, bo mamy do czynienia z sytuacją, w której panu Tuskowi przekazano 600 tys. euro. To bardzo poważana sprawa i najpierw niech pan Tusk powie, na co je wydał

- mówił marszałek senior.

Redaktor Katarzyna Gójska zwróciła uwagę, że w zeznaniach mowa jest o synu pana Tuska, ale - jak dodał Macierewicz - to właśnie syn miał pieniądze przekazać Tuskowi". - Powinni wyjaśnić to publicznie obaj panowie Tuskowie.

Jak wykazywał Macierewicz, "kiedy pan Tusk przywoływał zeznania mówiące o kontaktach z rosyjskimi służbami, to uważał, że to absolutnie wiarygodne, a kiedy przekazano informacje o pieniądzach, które miał dostać, to próbuje pokazać, że to nieprawda".

- Pan Donald Tusk, dopóki tego nie wyjaśni, nie jest człowiekiem wiarygodnym i, nie można traktować jego słów poważnie. Mamy do czynienie z jakąś operacją dezinformacyjną, kompromitującą tego człowieka i tę formację, też inne osoby z PO miały dostawać pieniądze

- stwierdził Macierewicz.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

Magdalena Żuraw