- To jeden z horrorów mieszkańców Warszawy - śmieci nie są wywożone tygodniami. Problem stanowią też większe gabaryty. [...] Budzimy się rano i machają do nas niewywiezione śmieci - to koszmar warszawiaka. Ten problem ciągnie się bardzo długo - mówi portalowi niezalezna.pl radny PiS Filip Frąckowiak. Samorządowiec komentuje dla nas kolejne zatrzymanie w tzw. aferze śmieciowej.
Sekretarz m.st. Warszawy, były minister skarbu w rządzie PO Włodzimierz Karpiński został zatrzymany na polecenie śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej w Katowicach w śledztwie dotyczącym m.in. korupcji i powoływania się na wpływy. W sprawie wcześniej doszło do zatrzymania Rafała Baniaka - wiceministra skarbu za rządów PO-PSL.
Sprawę komentuje dla niezalezna.pl warszawski radny Prawa i Sprawiedliwości Filip Frąckowiak.
Rozpoczyna od złożonego wniosku ws. zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Rady Warszawy. - Nie mamy wpływu na termin tej sesji, ale zakładamy, że ta odbędzie się jak najszybciej. W całej tej sprawie pana prezydenta już wcześniej prosiliśmy o informacje. Teraz już nie będzie mógł umywać rąk od udzielania informacji radnym. Oczywiście spodziewam się, co powie pan prezydent - słyszymy.
Samorządowiec przyznaje, że „sprawa wygląda poważnie, wiarygodnie”. - Z informacji, którymi na razie dysponujemy, wynika, że rzeczywiście wytworzył się jakiś układ. Dziś mówimy o wysokim rangą urzędniku miasta stołecznego Warszawy. W mojej opinii sekretarz miasta jest wyżej rangą niż wiceprezydenci - ocenia Frąckowiak.
Co do samej gospodarki odpadami w stolicy polityk przyznaje, że „wysokość kosztów nie idzie w parze z jakością usług”.
- To jeden z horrorów mieszkańców Warszawy - śmieci nie są wywożone tygodniami. Problem stanowią też większe gabaryty. Nie wspomnę o choinkach, które leżą jak Warszawa długa i szeroka przy altanach śmietnikowych od mniej więcej Trzech Króli. Budzimy się rano i machają do nas niewywiezione śmieci - to koszmar warszawiaka. Ten problem ciągnie się bardzo długo
- opisuje.