Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Place zabaw czy place grozy? Tak wyglądają „bezpieczne” miejsca dla dzieci w mieście Dulkiewicz

Wczoraj na portalu trojmiasto.pl ukazał się artykuł pt. "Dlaczego nikt nie dba o plac zabaw?". Opisano w nim relacje mieszkanki Gdańska, gdzie włodarzem miasta jest Aleksandra Dulkiewicz (PO). Opisy tego, jak wygląda obecnie jeden z placów zabaw w stolicy Pomorza to nie wszystko. Zdjęcia z tego miejsca naprawdę szokują...

Tak wyglądają "bezpieczne" place zabaw w Gdańsku
Tak wyglądają "bezpieczne" place zabaw w Gdańsku
twitter.com/@MajewskiPrzemek
"W okolicy, w której mieszkam, znajduje się dość atrakcyjne miejsce zabaw dla dzieci. Wyróżnia się tym, że jest inne niż wszystkie pozostałe i jest przystępne zarówno dla mniejszych, jak i większych dzieci. Nie jest to typowy domek, zjeżdżalnia, huśtawka i koniec, tylko zamek"

– relacjonuje portalowi trojmiasto.pl mieszkanka gdańskiego Wrzeszcza - pani Agata, która dodaje - "problem polega na tym, że nikt o to miejsce nie dba".

Mieszkańcy muszą sprzątać place zabaw samodzielnie?!

Z relacji tej wynika, iż "śmieci nie są odbierane, trawa nie jest koszona, sprzęty niszczeją i nie podlegają żadnej konserwacji ani naprawom". 

"Nie wiem, czyją odpowiedzialnością jest dbałość o to miejsce, czy miasta, czy fundacji, czy wspólnoty, ale nikogo to nie obchodzi"

– skarży się kobieta.

Zwracając się do trojmiasto.pl napisała, że z racji na to, że jej syn korzysta z tegoż placu zabaw, czy raczej placu grozy, wzięła sprawy w swoje ręce i zaczęła sprzątać to miejsce. "Na pracach konserwatorskich się już nie znam" - zaznacza.

Lekka ręka Dulkiewicz

Z pieniędzmi na prace konserwatorskie, sprzątanie, koszenie trawy miasto raczej problemu nie ma. Przecież nie tak dawno temu jego prezydent - Aleksandra Dulkiewicz (PO) zaproponowała, by Gdańsk przekazał podlaskiej gminie Michałowo 100 tysięcy złotych. W uzasadnieniu pisała o "trudnej sytuacji migrantek i migrantów". 

W lakonicznym uzasadnieniu projektu uchwały czytaliśmy wówczas, że "miasto Gdańsk w obliczu trudnej sytuacji migrantek i migrantów, wyrażając uznanie dla Burmistrza Michałowa, radnych, jego mieszkańców i mieszkanek za wsparcie osób potrzebujących na granicy polsko-białoruskiej, pragnie przekazać środki finansowe w wysokości 100 tys. zł z przeznaczeniem na zakup pojazdu celem prowadzenia Mobilnego Centrum Pomocy". - Podjęcie uchwały jest uzasadnione - wskazuje wnioskodawca, czyli prezydent Aleksandra Dulkiewicz.

Jak widać - środki są. Gorzej z chęciami oraz priorytetami. 

 

 



Źródło: niezalezna.pl, twitter.com, trojmiasto.pl

#Gdańsk #Polska #opozycja #polityka

Anna Zyzek