"Opozycja rozpaczliwie próbuje znaleźć coś, czym mogłaby w nas uderzyć, a Donald Tusk jest jedną z ostatnich osób, która może zarzucać innym prorosyjskość" - powiedziała rzecznik PiS Anita Czerwińska, komentując zarzuty opozycji dot. Warsaw Summit. Przypomniała także stanowisko Tuska z jego expose jako premiera, gdy publicznie zapowiedział dialog z "Rosją, taką, jaka ona jest" oraz jego późniejsze nazwanie przez rosyjskie media "naszym człowiekiem w Brukseli".
W sobotę w Warszawie odbyło się spotkanie liderów europejskich partii konserwatywnych i prawicowych, z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, premiera Mateusza Morawieckiego, a także szefów kilkunastu konserwatywnych partii europejskich, w tym przewodniczący Fideszu, premier Węgier Viktor Orban, przewodniczący hiszpańskiego Vox Santiago Abascal oraz szefowa francuskiego Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen.
Przedstawiciele partii opozycyjnych zarzucali PiS, że spotyka się z politykami prorosyjskimi.
Germanofobia Kaczyńskiego i jego skrajna niechęć do budowania silnej Unii Europejskiej sprawiły, że faszyzujący przyjaciele Putina witani są dziś w Warszawie niczym bohaterowie. Kolejny krok do rozsadzenia od środka Europejskiej Wspólnoty. I kolejny krok do Polexitu
- stwierdził szef klubu KO Borys Budka. Z kolei lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił, że "PiS jest z tymi, którzy od środka chcą Unię rozwalić".
Czerwińska odnosząc się do tych zarzutów powiedziała, że "opozycja czyni zarzut z czegoś, co nie ma miejsca."
Oni chcą zagłuszyć silny, coraz bardziej donośny głos europejskich konserwatystów
- oceniła.
Przypomniała jednocześnie, że szef PO Donald Tusk w swoim expose w 2007 r zapowiedział, że chce dialogu z Rosją "taką, jaka ona jest", i ten dialog rozpoczął.
Zrobił tak pomimo, że prezydent Lech Kaczyński przestrzegał przed zagrożeniami ze strony Rosji, które zresztą bardzo szybko nastąpiły, kiedy doszło do agresji na Gruzję, a później konsekwentnie, były i są do dzisiaj realizowane. Ktoś kto bez mrugnięcia okiem oddał Rosjanom śledztwo ws. katastrofy w Smoleńsku, nie dopilnował nawet, aby ofiary były godnie traktowane, pozwolił na bezczeszczenie i zamianę ciał, narażając rodziny na ogromny dramat, nie ma prawa dzisiaj zarzucać innym kolaboracji z Rosja
- zwróciła uwagę rzeczniczka PiS.
[polecam:niezalezna.pl/421446-andruszkiewicz-bronimy-zolnierzami-wschodniej-granicy-ue-a-dostajemy-kijami-w-plecy-z-zachodu]
Opozycja rozpaczliwie próbuje dziś znaleźć coś, czym mogłaby w nas uderzyć. Tusk jest jedną z ostatnich osób, która może zarzucać nam prorosyjskość. Przecież rosyjska prasa właśnie o Tusku pisała, że jest on 'naszym człowiekiem w Warszawie'
- przypomniała Czerwińska.
Rzecznik PiS zapewniła ponadto, że liderów partii konserwatywnych, którzy uczestniczyli w sobotnim spotkaniu łączy to, że chcą Unii Europejskiej suwerennych krajów. "Takie przekonanie podzielają miliony obywateli w całej Unii Europejskiej" - zapewniła.