GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Mejza o przesłuchaniach ws. mobbingu w kolejnej instytucji. „PO w Lubuskiem nie ma trupów w szafie. Ma tam całe cmentarzysko”

- Tak jak w mitologii mieliśmy puszkę Pandory, tak tutaj mamy puszkę Elżbiety Polak. Te sprawy będą wypływać, bo to jest lubuski układ - powiedział poseł Łukasz Mejza w rozmowie z Michałem Rachoniem w programie TVP Info #Jedziemy, komentując nowe informacje na temat afery w gorzowskim WORD, który podlega samorządowi z Platformy Obywatelskiej.

Afera w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Gorzowie Wielkopolskim zatacza coraz szersze kręgi. Jedną z najbardziej krytykowanych osób w sprawie jest marszałek województwa Elżbieta Polak, której zarzucane jest zaniechanie. Jej postępowanie na antenie TVP Info skomentował poseł Łukasz Mejza z Partii Republikańskiej. - Elżbieta Polak tak ochoczo robiła konferencje na mój temat, biegała do prokuratury w sprawie medialnych farmazonów na mój temat, które ukierunkowane były na to, aby obalić rząd, bo gdybym ja psychicznie nie wytrzymał tej medialnej nagonki, to wszedłby na moje miejsce poseł opozycji i opozycja przejęłaby władze. Natomiast teraz, kiedy Elżbieta Polak miała informacje na temat tego, że w jej jednostkach dochodzi do patologii, nabrała wody w usta - zaznaczył.

Platformiane cmentarzysko 

- A przypomnę, że to nie dotyczy tylko WORD-u. Mam informacje, że policja przesłuchuje chociażby pracowników Regionalnego Centrum Animacji Kultury (RCAK) na okoliczność mobbingu. To jest nowa informacja. Policja prowadzi przesłuchania. Kilkoro pracowników zgłosiło się z tą sprawą do mnie. Powiedziało, że jest przesłuchiwanych

- wyjawił.

Łukasz Mejza podkreślił, że "jako polityk z województwa lubuskiego chce powiedzieć, że Platforma w Lubuskiem nie ma trupów w szafie". - Platforma ma tam całe cmentarzysko - stwierdził.

Lubuska puszka Pandory 

Michał Rachoń dopytał, czy do polityka zgłaszają się ludzie tylko w sprawie RCAK-u, czy może także inni. - Ja mam informacje o RCAK-u, natomiast tajemnica poliszynela jest to, że dotyczy to również innych instytucji. Tak jak w mitologii mieliśmy puszkę Pandory, tak tutaj mamy puszkę Elżbiety Polak. Te sprawy będą wypływać, bo to jest lubuski układ - podkreślił.

- Ta lubuska sitwa, która sieciami niejasnych powiązań niestety oplata moje ukochane województwo od 2006 roku, zgromadziła bardzo wiele takich niejasnych powiązań i zachowań. To  trzeba jak najszybciej wyjaśnić. Niestety jednak organy ścigania, które najprawdopodobniej również funkcjonują w tym lubuskim układzie, niekoniecznie spieszą się, aby te sprawę wyjaśnić

- dodał. 

 



Źródło: TVP info, Niezalezna.pl

Adrian Siwek