„Karpiński był pewną ceną Trzaskowskiego za to, żeby mógł rządzić dalej Warszawą, żeby mieć wsparcie Platformy. Trzaskowski się zgodził na ten układ. Zaakceptował go i za niego politycznie, a być może i prawnie odpowiada”. – mówił na antenie TVP Info red. Tomasz Sakiewicz, odnosząc się do zatrzymania przez CBA sekretarza m. st. Warszawy i afery śmieciowej w stolicy.
Włodzimierz Karpiński (zgadza się na podawanie nazwiska i publikację wizerunku), sekretarz m.st. Warszawy, były minister skarbu w rządzie PO oraz były prezes miejskiej spółki - MPO - został zatrzymany na polecenie śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej w Katowicach w śledztwie dotyczącym m.in. korupcji i powoływania się na wpływy.
Jak informowaliśmy na łamach portalu Niezalezna.pl, Karpiński został zatrzymany w śledztwie, w ramach którego na początku lutego został zatrzymany były wiceminister skarbu Rafał Baniak, a także Artur P., Wojciech S. oraz Waldemar K. Były wiceminister skarbu oraz dwaj przedsiębiorcy są podejrzani o załatwianie wartych 600 mln zł kontraktów z Miejskim Przedsiębiorstwem Oczyszczania w Warszawie.
Do sprawy na antenie TVP Info odniósł się redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz. Zwrócił uwagę, że wysokie podwyżki opłat za gospodarowanie odpadami w szczególny sposób dotknęły osoby samotne i starsze, które muszą pracować i wynajmować mieszkania w Warszawie.
Wszyscy się zastanawiali, dlaczego Warszawa potrzebuje miliard złotych rocznie za śmieci i teraz wiadomo, dlaczego… Bo po prostu ktoś musiał na tym zarobić. Te pieniądze, które wpłynęły, te miliony- to jest koszt po jednej stronie, ale przecież „ten kto daje” też musi na tym zarobić, czyli jeszcze jest koszt po stronie łapówkarza no i oczywiście na kogoś to trzeba przerzucić. I te zyski dla „biorących” i „dających” oczywiście przerzucano na warszawiaków.
- mówił red. Sakiewicz.
Pytany o ewentualną reakcję bezpośredniego przełożonego Karpińskiego, czyli prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, oraz Donalda Tuska - byłego szefa rządu, w którym ministrem był Karpiński, red. Tomasz Sakiewicz podkreśla, że zatrzymany przez CBA sekretarz m. st. Warszawy nie kryje się ze swoimi sympatiami do środowiska Platformy Obywatelskiej.
Włodzimierz Karpiński to przecież jeden z najbliższych współpracowników Donalda Tuska, który był pewną ceną Trzaskowskiego za to, żeby mógł rządzić dalej Warszawą, żeby mieć wsparcie Platformy. Bo niezależnie od tego, że oni (Tusk i Trzaskowski – przyp. red.) rywalizują o kierownictwo w Platformie, to muszą się wspierać. Oni bez wzajemnego wsparcia nie daliby rady, więc dopóki są w jednej partii muszą się wspierać. Trzaskowski się zgodził na ten układ. Zaakceptował go i za niego politycznie, a być może i prawnie odpowiada. Natomiast Karpińskiego do Warszawy wysłał Tusk i to on odpowiada za to. Czy tu tylko chodziło o nieroztropność? Bo trzeba podkreślić, że to jest kolejny nieroztropny człowiek w otoczeniu Donalda Tuska. Sławomir Nowak, były sekretarz platformy pan Gawłowski, no już nie mówiąc o nieroztropnym synu, który według zeznań świadków miał wziąć siatkę pieniędzy za wpuszczenie ruskiego węgla do Polski. Sami nieroztropni ludzie wokół Donalda Tuska…
- wyliczał red. Tomasz Sakiewicz.