Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Prezydent Andrzej Duda podpisał budżet na 2025 r. oraz przesłał część przepisów do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej • • •

Federalizacja UE. Tusk miał obiecane stanowisko? Jabłoński: „Miał on ponoć dostać taką nagrodę...”

"Donald Tusk ma ponoć dostać w nagrodę stanowisko w UE, jeśli doprowadzi do takich zmian, że Polska nie będzie mogła zablokować negatywnych dla siebie decyzji. Tutaj chodzi też o migrację. Oni chcą móc wysyłać migrantów do państw, które tych migrantów nie chcą. My to blokowaliśmy. Tusk ma to odblokować" - mówił na antenie TVP Info Paweł Jabłoński, wiceminister spraw zagranicznych.

Program #Jedziemy
Program #Jedziemy
Zrzut ekranu (TVP Info)

Wczoraj Komisja Spraw Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego (AFEC) przyjęła w głosowaniu sprawozdanie zalecające zmianę unijnych traktatów. Za przyjęciem raportu głosowało 20 członków AFEC, sześciu było przeciw.

Główne proponowane zmiany to eliminacja zasady jednomyślności w głosowaniach w Radzie UE w 65 obszarach i transfer kompetencji z poziomu państw członkowskich na poziom UE m.in. poprzez utworzenie dwóch nowych kompetencji wyłącznych UE - w zakresie ochrony środowiska oraz bioróżnorodności (art.3 TFUE) oraz znaczne rozszerzenie kompetencji współdzielonych (art.4), które obejmowałyby osiem nowych obszarów: politykę zagraniczną i bezpieczeństwa, ochronę granic, leśnictwo, zdrowie publiczne, obronę cywilną, przemysł i edukację.

"Jeśli władzę przejmie Tusk..."

"Jaki stosunek do tych zmian ma Polska?" - zapytał red. Michał Rachoń swojego rozmówcy w programie #Jedziemy, Pawła Jabłońskiego.

"Dzisiaj - zdecydowanie negatywny. Jeśli władzę przejmie Tusk, to absolutnie oni na wszystko będą się zgadzali. Być może usłyszymy, że coś im się nie podoba, że będą coś analizować, ale oni się absolutnie na wszystko zgodzą. To jest mechanizm do zabetonowania sceny politycznej"

– brzmiała odpowiedź.

Jabłoński wskazał, że "w Polsce co jakiś czas, w wyniku demokratycznych wyborów, dochodzi do zmiany rządów. Raz strona lewa, raz strona prawa. W strukturach europejskich są to cały czas ci sami ludzie".

"Oni od lat 70. się po prostu dogadywali, wymieniali między sobą. W UE nie ma siły na zmianę rządów. Te działania mają na celu po prostu zabetonowanie sceny politycznej, żeby ci ludzie byli nie do ruszenia"

– dodał.

Dziennikarz wskazał, że za jakiś czas - w przyszłym roku - Polska będzie musiała przyjąć bądź nie zgodzić się na te rozwiązania. Zapytany o to, jak to wygląda w tej chwili, wiceszef MSZ odparł: "My dzisiaj zdecydowanie odrzucamy te pomysły. One prowadziłyby do sytuacji, w której państwa europejskie - dziś suwerenne, niepodległe, byłyby przekształcone w jednostki samorządu niemogące decydować o sobie. Wszystko zależałoby od zgody Komisji Europejskiej".

Polityk przytoczył tutaj przykład pomocy Ukrainie z lutego 2022 roku, kiedy wybuchła tam wojna. 

"Kiedy chcielibyśmy podejmować te działania broniące naszego kraju, wspierać Ukraińców, to przy tych zmianach, mogłoby to być natychmiast zablokowane. Nasze terytorium nie mogłoby być lepiej chronione bez zgody Niemiec"

– doprecyzował.

Będzie nagroda?

Zdaniem Pawła Jabłońskiego, jeśli Donald Tusk objąłby władzę w Polsce, zmiana traktatów nie będzie problemem. Jak uważa, "liderowi PO już obiecano konkretną posadę w zamian za dokonanie w Polsce zmian".

Rachoń przytoczył rozmowę Ursuli von der Leyen z Donaldem Tuskiem, która mówiła o poszerzeniu kwestii politycznych. Zapytał swojego gościa, czy można mówić tutaj o... resecie z Rosją.

"Na pewno to jest jedna z kwestii, która jest dla nich bardzo istotna. To ma również związki z ich pomysłami ws. powrotu do dobrych relacji z Rosją. Dziś mówienie o tym nie jest modne, ale tam jest ogrom ludzi, którzy na to czekają. Oni doskonale wiedzą, że kiedy znowu będzie nieco łatwiej, to natychmiast wrócą te sprawy rosyjsko-unijne"

– ocenił.

I dodał - w taki sposób Niemcy chcą utrwalić swoją dominację gospodarczą w UE. 

Polityk wskazał: "Donald Tusk ma ponoć dostać w nagrodę stanowisko w UE, jeśli doprowadzi do takich zmian, że Polska nie będzie mogła zablokować negatywnych dla siebie decyzji. Tutaj chodzi też o migrację. Oni chcą móc wysyłać migrantów do państw, które tych migrantów nie chcą. My to blokowaliśmy. Tusk ma to odblokować...".

"Efekt będzie taki, że każda istotna dla Polski decyzja będzie musiała uzyskiwać zgodę ośrodków zewnętrznych. Tak naprawdę decyzje polityczne będą zapadały w kilku najważniejszych, najsilniejszych polityczne państwach - w Niemczech, Francji, Holandii. Te kraje chcą rządzić innymi państwami. W teorii ma być to jedno wielkie państwo, w praktyce - Niemcy będą rządzić całą UE, szczególnie Europą Środkową. Nie będziemy mogli o sobie decydować w żadnej kwestii"

– reasumował Paweł Jabłoński.

 



Źródło: niezalezna.pl

##Jedziemy #Michał Rachoń #polityka #Polska

Anna Zyzek