Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Pierwszy krok ku federalizacji UE. "Zmowa między liberałami i socjalistami ma uderzyć w Polskę"

- Musimy wyjaśniać ludziom, co tak naprawdę wydarzyło się 25 października i dlaczego tego głosowania nie było 12 października. Zmowa między liberałami i socjalistami jest bardzo widoczna, a ma ona uderzyć w niezależne, suwerenne państwo polskie – powiedział w rozmowie z portalem niezalezna.pl europoseł PiS Bogdan Rzońca, komentując głosowanie w Komisji Spraw Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego.

Komisja Spraw Konstytucyjnych PE przyjęła raport w sprawie zmiany unijnych traktatów
Komisja Spraw Konstytucyjnych PE przyjęła raport w sprawie zmiany unijnych traktatów
Autor: Filip Błażejowski

Unia idzie na zwarcie

Komisja Spraw Konstytucyjnych PE przyjęła w środę stosunkiem głosów 20:6 raport w sprawie zmiany unijnych traktatów. Eurodeputowany Bogdan Rzońca w komentarzu dla Niezalezna.pl podkreślił, że krok ten zmierza do „wywrócenia Unii Europejskiej do góry nogami” i stanowi jednoznaczny sygnał, że „Unia idzie na zwarcie z mniejszymi krajami”. 

– Dyktat niemiecki jest w tej chwili na pierwszym miejscu. Spośród osób, które przygotowywały dokumenty na to dzisiejsze głosowanie, cztery osoby pochodzą z partii niemieckich, a jedna z Belgii. To mówi wszystko, kto jest najaktywniejszy w tworzeniu państwa niemiecko-europejskiego 

– powiedział polityk PiS.

Karty leżą na stole

Zwrócił uwagę, że na wstępnym etapie procedowania nad zmianą unijnych traktatów, którym było dzisiejsze głosowanie, sześć państw powiedziało „nie”. – Zobaczymy jak to będzie wyglądało 20 listopada podczas głosowania w Parlamencie Europejskim, ale wszystko już widać, bo karty zostały położone na stół – ocenił.

Tusk chciał przykryć głosowanie

Nasz rozmówca wskazał na zachowanie szefa Koalicji Obywatelskiej, który złożył w środę wizytę w Brukseli.

- Donald Tusk będzie teraz mamił Polaków, że mamy pieniądze z KPO, a tak naprawdę chciał dzisiejszą wizytą przykryć to głosowanie nad przyszłością Unii Europejskiej, która przestaje być Unią - na rzecz tworzenia państwa niemieckiego

- tłumaczył Rzońca.

Polityk wyjaśnił, że po przyjęciu raportu przez Parlament Europejski, co przy obecnym jego kształcie jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem, dokument zostanie przekazany do prac w konwencie, którego składu jeszcze nie znamy. Ostatecznie zaś decyzja ws. zmian traktatowych będzie należała do polskiego Sejmu i prezydenta. – I to jest naprawdę optymistyczne – podkreślił eurodeputowany.

- Musimy wyjaśniać ludziom, co tak naprawdę wydarzyło się 25 października i dlaczego tego głosowania nie było 12 października. Zmowa między liberałami i socjalistami jest bardzo widoczna, a ma ona uderzyć w niezależne, suwerenne państwo polskie

- podsumował Bogdan Rzońca.


Przyjęty raport przewiduje między innymi eliminację zasady jednomyślności (veta) w głosowaniach w Radzie UE i transfer kompetencji z poziomu państw członkowskich na poziom UE, a także uproszczenie procedury zawieszania w prawach członka tych państw, które naruszą "wartości unijne", takie jak "praworządność", "demokracja", "wolność", "prawa człowieka", czy "równość". Przeciwnicy rozwiązań zawartych w raporcie podkreślają, że pojęcia te są zbyt ogólne, co daje możliwość intepretowania ich niemal na dowolny sposób. W konsekwencji zaś poprawka może de facto wyposażyć państwa silniejsze w narzędzie politycznej walki przeciwko słabszym krajom.

Kontrowersje wśród przeciwników zmian, budzą zapisy dotyczące dalszego wzmocnienia pozycji Komisji Europejskiej oraz pomysł wprowadzenia ogólnounijnego referendum, przez które można byłoby zmieniać traktat.

Raport zawiera też propozycję, by wydłużyć do 12 miesięcy termin, w którym państwo członkowskie musi zareagować na wszczęcie przez Komisję Europejską procedury naruszeniowej. Obecnie to KE wyznacza państwom członkowskim czas odpowiedzi.

 



Źródło: niezalezna.pl

#bogdan rzońca #Unia Europejska #Traktaty #Parlament Europejski #raport

Przemysław Obłuski