Czarnek o manifestacji: „Polexit urojony”. O Tusku: „Przyjechał tutaj, by prowadzić wojnę polsko-polską” Środowiska lewicowo-liberalne, które opanowało polityczne salony Brukseli, już dawno znane są z tego, że kompletnie nie przestrzegają traktatów Unii Europejskiej. To środowisko, które sprowadza UE na tory kompletnie niepraworządne – powiedział dziś w rozmowie z Katarzyną Gójską na antenie radiowej Jedynki szef MEiN, Przemysław Czarnek. Dodał, że to, co robili wczoraj demonstrujący na pl. Zamkowym - to jest histeria, „którą ja od kilku lat nazywam polexitem urojonym”.
Przemysław Czarnek podał dziś, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie jest żadną nowością.
Jest potwierdzeniem tego, co Trybunał robił już w 2005 r., w 2010 r., tego, co robią np. trybunały niemieckie. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego to potwierdzenie, że prawo europejskie, prawo Unii Europejskiej ma swoją nadrzędność tylko w obszarach, w których przekazuje się Unii Europejskiej kompetencje państw członkowskich
– podał w rozmowie z Katarzyną Gójską.
Podkreślił, że to konstytucja wskazuje, że RP może przekazać kompetencje organizacji międzynarodowej w niektórych sprawach.
„W tych niektórych sprawach uznajemy nadrzędność prawa europejskiego. Natomiast w sprawach, które należą do wyłącznej kompetencji państw członkowskich - a takich jest zdecydowana większość - jest ewidentna nadrzędność polskiej konstytucji, także z Art. 8.” – zaznaczył.
♦ #SygnałyDnia: Gościem audycji jest @CzarnekP (minister @MEIN_GOV_PL). https://t.co/9qnxl2RnI4
— Jedynka – Program 1 Polskiego Radia (@RadiowaJedynka) October 11, 2021
Czarnek stwierdził, że przyjazd Tuska do Polski motywowany był jednym celem, prowadzeniem wojny polsko-polskiej.
Pierwsza kwestia prawnicza. Środowiska lewicowo-liberalne i lewackie, które opanowały polityczne salony Brukseli, już dawno znane są z tego, że kompletnie nie przestrzegają traktatów Unii Europejskiej i orzecznictwa ETS. To jest środowisko, które sprawdza Unię Europejską na tory kompletnie niepraworządne, niedemokratyczne i od tego trzeba ratować Unię Europejską. Od tego też jesteśmy w Unii. A kwestia polityczna. To samo środowisko ma swojego wysłannika w Polsce. Nazywa się Tusk, który przyjechał tutaj tylko po to, żeby podburzyć atmosferę, żeby prowadzić wojnę polsko-polską taką, z jakiej był znany wcześniej, żeby narobić zamieszania i odsunąć od władzy obecną ekipę, która jest nie w smak lewactwu, lewicowo-liberalnej większości Unii Europejskiej. I Tusk wykonuje te polecenia bardzo sumiennie
– powiedział minister.
Ocenił, że wczorajsze demonstracje, m.in. na pl. Zamkowym - to jest histeria.
To, co robią ci państwo wczoraj zaprezentowani w niektórych miejscach w Polsce, zwłaszcza na placu Zamkowym, to jest histeria, którą ja od kilku lat nazywam polexitem urojonym. Jeśli ktoś nie ma odrobiny honoru i nie potrafi sobie przypomnieć co robił z Polską do 2015 roku, na jakie miliardy Polska była okradana do 2015, miliardy, które teraz mamy na rozmaite programy, choćby na laboratoria przyszłości w szkołach podstawowych, to nie ma żadnego programu na przyszłość. Jedyne co może zrobić, straszyć Polaków jakimś polexitem, którego nie ma i być nie może na gruncie prawnym również
– dodał.