Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Cimoszewicz stanie przed sądem. Lewicowy europoseł odpowie za potrącenie rowerzystki i ucieczkę

Były premier, a obecnie europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, ma poważne kłopoty z prawem. Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko lewicowemu politykowi. Zarzuca mu potrącenie rowerzystki w 2019 roku i ucieczkę z miejsca zdarzenia.

Włodzimierz Cimoszewicz
Włodzimierz Cimoszewicz
Tomasz Hamrat/Gazeta Polska

Akt oskarżenia został skierowany do hajnowskiego wydziału Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku prok. Łukasz Janyst. Podał, że oskarżony w toku śledztwa nie przyznał się i odmówił składania wyjaśnień.

Cimoszewicz formalnie usłyszał zarzuty w lutym tego roku, gdy Parlament Europejski uchylił mu immunitet. - Aby zakończyć postępowanie, prokuratura potrzebowała uzupełniającej, specjalistycznej opinii biegłych z zakresu badania wypadków drogowych, którą otrzymała a także danych dotyczących oskarżonego z PE - podał prokurator Janyst.

Chodzi o wypadek, do którego doszło rano 4 maja 2019 roku na oznakowanym przejściu dla pieszych w Hajnówce. Jak podawali wtedy śledczy, potrącona 70-letnia rowerzystka miała złamaną kość podudzia, otarcia twarzy i dłoni. Śledczy informowali też w wydanym wtedy komunikacie, że po wypadku została przez Włodzimierza Cimoszewicza i jego znajomych odwieziona wraz z rowerem do własnego miejsca zamieszkania, a następnie – za namową byłego premiera i tych znajomych – do szpitala. Policja przyznała oficjalnie, że samochód polityka nie miał ważnych badań technicznych.

Cimoszewicz nie przyznaje się do winy

W wydanym w dniu wypadku oświadczeniu Cimoszewicz napisał m.in., że jechał z prędkością ok. 30 km/h, udzielił poszkodowanej pomocy i "po przekonaniu o konieczności poddania się badaniu lekarskiemu została ona odwieziona do szpitala". Zaprzeczał, by uciekł z miejsca wypadku. Mówił też wtedy, że nie zawiadomił policji o sprawie przede wszystkim "z powodu emocji".

Prowadząca śledztwo Prokuratura Okręgowa w Białymstoku w połowie 2020 roku wystąpiła do Parlamentu Europejskiego o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej europosła Cimoszewicza. Prokuratura wskazywała wówczas, że zgromadzony materiał dowodowy - w tym opinia biegłych - wskazują, iż zasadniczą przyczyną wypadku była spóźniona reakcja europosła kierującego samochodem.

W dniu wypadku polityk był jeszcze kandydatem w wyborach do PE z list Koalicji Europejskiej; mandat zdobył. Parlament Europejski uchylił mu immunitet w marcu 2022 roku, ale - aby formalnie ogłosić zarzuty - prokuratura przez wiele miesięcy czekała na oficjalne potwierdzenie decyzji PE i dokumenty stamtąd.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Włodzimierz Cimoszewicz #wypadek #akt oskarżenia #sąd

mk