GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Aresztowano "aktywistkę" podejrzaną o kierowanie grupą przemytników. Sąd ma rozpoznać zażalenie

Dziś sąd ma rozpoznać zażalenie prokuratury i obrony Ewy M. na wcześniejszą decyzję sądu dotyczącą tymczasowego aresztowania aktywistki, która podejrzana jest o kierowanie grupą przemytników nielegalnych migrantów z Białorusi. Okazuje się, ze kobieta to aktywistka związana ze środowiskiem opozycyjnym...

bariera na granicy polsko-białoruskiej
bariera na granicy polsko-białoruskiej
Gov.pl, CC BY 3.0 PL <https://creativecommons.org/licenses/by/3.0/pl/deed.en>, via Wikimedia Commons

Rozpatrzenie zażaleń złożonych przez prokuraturę i obronę Ewy M. ma rozpocząć się we wtorek o godzinie 9 w Sądzie Okręgowym w Siedlcach (woj. mazowieckie).

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Siedlcach prokurator Krystyna Gołąbek przypomniała, że sąd pierwszej instancji zastosował wobec Ewy M. tymczasowe aresztowanie na dwa miesiące z zastrzeżeniem, że środek izolacyjny zostanie uchylony, jeżeli podejrzana wpłaci poręcznie majątkowe w wysokości 30 tysięcy złotych. "Na to postanowienie zażalenie złożył się prokurator" - podkreśliła w rozmowie z Polską Agencją Prasową prokurator.

"Podejrzana nie przyznała się do zarzucanych jej czynów, więc gdyby ten warunek się ziścił i podejrzana przebywała na wolności - prokurator uważa, że zachodzi obawa matactwa i tylko izolacyjny środek zapobiegawczy zapewni prawidłowy przebieg postępowania"

– wyjaśniła prokurator Krystyna Gołąbek.

Na decyzję sądu pierwszej instancji zażalenie złożyła również obrona podejrzanej, której zażalenie dotyczy samego faktu stosowania tymczasowego aresztowania wobec Ewy M.

O co jest podejrzana?

Do zatrzymania Ewy M. doszło na początku września. Kobieta, która podejrzana jest o kierowanie grupą przemytników nielegalnych migrantów z Białorusi.

Według ustaleń śledczych członkowie gangu Ewy M. mogli działać od kilku lat, głównie na terenie Polski, ale także innych krajów europejskich. Jak ustalili, nielegalni migranci z krajów azjatyckich i afrykańskich byli przemycani przez wschodnią granicę, z Białorusi przez Litwę do Polski, która była krajem docelowym lub tranzytowym do innych krajów europejskich.

"Za przerzucenie jednej osoby międzynarodowa grupa przestępcza, którą kierowała ta pani, życzyła sobie 5 tys. euro, a jak ktoś chciał trafić do Wielkiej Brytanii, to było to 10 tys. euro"

–  informował minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Po zatrzymaniu 48-latka została doprowadzona do Prokuratury Rejonowej w Garwolinie, gdzie prokurator przedstawił jej zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą działającą na terytorium RP, która miała na celu organizowanie innym osobom wbrew przepisom przekraczanie granicy Rzeczypospolitej Polskiej.

Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik i wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta podczas wspólnej konferencji przekazali, że kiedy prokuratura skierowała wniosek o areszt dla Ewy M., kiedy ten areszt został zasądzony wpłynęło poręczenie do sądu od osób publicznych.

"Poręczenie dotyczyło pani Ewy M. i poręczyły za tę osobę dwóch posłów PO - Tomasz Olichwer i Tomasz Aniśko. Jeden z nich jest posłem z Zabrza, drugi z nich jest posłem z ziemi lubuskiej. Także inne osoby publiczne złożyły poręczenie, czyli była zastępczyni RPO Hanna Machińska, zastępca dyrektora Teatru Powszechnego w Warszawie Paweł Sztarbowski, czy dyrektor Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie Joanna Mytkowska"

–  informował wiceszef MSWiA.

"Znana aktywistka..."

"Mamy do czynienia z wielką aferą przemytniczą Platformy Obywatelskiej. Z tego powodu, że od kilkunastu miesięcy z ust prominentnych polityków, czy intelektualistów wspierających PO, słyszymy fałszywe informacje o tym, co się dzieje na polsko-białoruskiej granicy" - podkreślał z kolei wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.

"Okazuje się, że aktywistka tych ruchów jest podejrzana, przez sąd aresztowana za zorganizowanie grupy przestępczej, która organizowała płatny przemyt nielegalnych migrantów" - podawał wiceszef resortu sprawiedliwości.

Wiceszef MS ocenił, że Ewa M. jest znaną aktywistką w środowisku opozycyjnym. "W zbliżającym się referendum pani Ewa M. nakłaniała swoich znajomych na 4xTak. Czyli m.in. tak dla zburzenia na granicy polsko-białoruskiej. No bo wtedy łatwiej zapewne byłoby znajdywać migrantów, którzy byliby skłonni płacić te pieniądze" - dodał.

"Ewa M. była bardzo aktywną promotorką filmu 'Zielona Granica'. Popierała panią Holland, aktorów. Cieszyła się z przyjęcia tego filmu w opinii międzynarodowej, filmu który fałszywie prezentuje obraz Polski. Pani Ewa M. wspierała również panią Ochojską, która oczernia polskich mundurowych w Parlamencie Europejskim"

– wskazywał Sebastian Kaleta.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#aktywistka #Polska #migranci #opozycja #polityka

az