Prawo i Sprawiedliwość opublikowało nowy spot wyborczy - tym razem dotyczący działań opozycji. Przypomniano w nim wypowiedzi, które świadczyć mogą o tym, co mogłoby się stać, gdyby 13 października Polacy postawili właśnie na te ugrupowania.
Nowy spot Prawa i Sprawiedliwości nosi tytuł "Koalicja Chaosu" i odnosi się do partii opozycyjnych.
"Wyobraź sobie, że po wyborach to opozycja tworzy rząd"
- czytamy na samym początku.
Później przypominane są wypowiedzi Grzegorza Schetyny i Małgorzaty Kidawy-Błońskiej dotyczące programu Koalicji Obywatelskiej, jest też słynna wypowiedź Włodzimierza Czarzastego ("My mamy tolerancję"), a także słowa Pawła Kukiza o PSL - kiedy jeszcze twierdził, że to "zorganizowana grupa przestępcza". Nie mogło zabraknąć także jednego z najważniejszych tematów tegorocznej kampanii, a mianowicie taśm Neumanna.
W klipie występuje też Marek Sawicki ze słynnym powiedzeniem o "frajerach", jak również Katarzyna Lubnauer - mówiąca o głosowaniu przeciwko programowi Rodzina 500 Plus. Władysław Kosiniak-Kamysz opowiada o tęczy, jako... fladze spółdzielców, a Robert Biedroń dzieli się sekretami intymnego pożycia. A na koniec - fragment materiału Niezalezna.pl, w którym w roli głównej wystąpiła Klaudia Jachira, kandydatka Koalicji Obywatelskiej do Sejmu.
- To jest właśnie to, co nazwaliśmy roboczo koalicją chaosu pod przewodnictwem zadowolonego z siebie Grzegorza Schetyny. Tak naprawdę do tego sprowadza się wybór 13 października. Czy będziemy głosować na PiS czy na blok antyPiS. I tu nie ma znaczenia czy zagłosuje na tę partię, na inną
- powiedział podczas prezentacji spotu zastępca rzecznika PiS, Radosław Fogiel.