Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Kongresmeni USA bronią Republiki. Lawina zainteresowania w sieci, rządzący milczą

Od 1989 r. nie było sytuacji, w której członkowie amerykańskiego Kongresu [...] wprost zwracali uwagę na prześladowania opozycji politycznej w Polsce oraz wprowadzanie cenzury - komentuje na X mec. Bartosz Lewandowski. - Tusku, już nie musisz! - dorzuca prof. Sławomir Cenckiewicz. W sieci rośnie temat listu kongresmenów USA do Komisji Europejskiej. Próżno szukać na razie reakcji polskich rządzących. Reakcja zza oceanu zatrzyma ataki na Republikę?

Republikańscy kongresmeni napisali do unijnego komisarza ds. sprawiedliwości Michaela McGratha w sprawie szeregu naruszeń i pogwałceń rządu Donalda Tuska. Republikańscy politycy „zwracają się z wyrazami zaniepokojenia” do Komisji Europejskiej w sprawie pojawiających się „zarzutów, jakoby rząd premiera Donalda Tuska wykorzystywał polski system sprawiedliwości do zwalczania i cenzurowania przeciwników politycznych”.

Reklama

W liście opisano konkretne przewiny z ostatnich miesięcy - między innymi uchylenie immunitetu prezesowi Prawa i Sprawiedliwości Jarosławowi Kaczyńskiemu, miesiące aresztu dla ks. Michała Olszewskiego SCJ czy ataki na Telewizję Republika.

Kongresmeni - zaniepokojeni brakiem reakcji Komisji Europejskiej na bezprawie w Polsce - punktują Brukselę:

„taki pozorny brak obiektywizmu budzi pytania o bezstronność UE oraz jej zaangażowanie w ochronę praw podstawowych we wszystkich państwach członkowskich. Milczenie UE może ośmielać rząd Tuska do kontynuowania działań cenzorskich”.

"Nie było takiej sytuacji od 1989 r."

Brak na razie jakiejkolwiek reakcji ze strony polskich rządzących. W sieci jednak sprawa lawinowo zyskuje rozgłos.

Od 1989 r. nie było sytuacji, w której członkowie amerykańskiego Kongresu w swoim oficjalnym stanowisku wprost zwracali uwagę na prześladowania opozycji politycznej w Polsce oraz wprowadzanie cenzury” - odnotowuje mec. Bartosz Lewandowski.

Tusku już nie musisz!” - dorzuca prof. Sławomir Cenckiewicz.

Inny z internautów podkreśla, że dopiero z pisma amerykańskich kongresmenów „dowiadujemy się o próbach systemowej politycznej cenzury Tik Tok w Polsce”. Ktoś jeszcze apeluje do Rafała Trzaskowskiego, że nadszedł czas uruchomienia swoich kontaktów z Republikanami w USA, o których wielokrotnie informował.

„Jak się jest trollem, a nie politykiem i myli Twittera z rzeczywistością, to się kończy w wagonie separatce, jako cieć dla polityków z Zachodu i jako silny razem w Internecie"

- dorzuca inny internauta.

Źródło: niezalezna.pl, X
Reklama